Kleszcze są nie tylko w lasach, także w parkach i na osiedlowych skwerach. Na ich ataki narażone są szczególnie zwierzęta. Po spacerze warto dokładnie obejrzeć sierść psa czy kota. O pupila najlepiej zatroszczyć się wcześniej i kupić specjalny preparat, który będzie odstraszał insekty. – Już od lutego, kiedy mieliśmy wyższe temperatury, kleszcze mogą żerować. U lekarzy weterynarii możemy kupić preparaty w formie kropelek, która aplikuje się na kark zwierzęcia. Dla psów mamy większe pole do popisu. Dla kotów są preparaty, które działają około miesiąca, powiedział Mirosław Przeworski, lekarz weterynarii z Gdańska.
Weterynarze ostrzegają, żeby u kotów nie stosować preparatów przeznaczonych dla psów, bo są dla nich zabójcze. Pani Marta, właścicielka kota, potwierdza że płynne preparaty dobrze chronią zwierzęta przed atakiem kleszczy. – Regularnie kupuję u weterynarze specjalne krople. Najlepiej zabezpieczać zwierzę i profilaktycznie chodzić do weterynarza, powiedziała naszemu reporterowi właścicielka kota.
Jeśli znajdziemy kleszcza w sierści kota lub psa, najlepiej udać się do weterynarza. Ważne jest, żeby usunąć pajęczaka w całości i zdezynfekować ranę.