Coraz bliżej europejskiej konkurencji. Testujemy SsangYong Tivoli

SsangYong Tivoli jest najlepszym dowodem na to, że ta koreańska marka ewoluuje bardzo szybko. Najnowszy crossover coraz bardziej i śmielej przypomina europejskich konkurentów. Na początek z zewnątrz: ma zgrabnie wkomponowane światła LED’owe i ciekawą linię nadwozia. Można w niej znaleźć nawiązania do wielu popularnych marek. Auto imponuje jednak wyposażeniem. Ma między innymi trzy tryby jazdy, tyle samo ustawień siły wspomagania kierownicy, wskaźnik skrętu kół, do tego wentylowany fotel kierowcy i podgrzewaną kierownicę.

Jedyne do czego można się przyczepić to jakość wykonania wnętrza. W dobie kompaktów, które udają auta premium jest zaledwie przeciętna. Pamiętajmy jednak, że mamy do czynienia z samochodem, który kosztuje od 59 900 złotych. Warto go przetestować. Choćby z czystej ciekawości!

P.S. Pod maską benzynowy 1,6 o mocy 128 KM. W połączeniu z automatem daje radę!

Samochód do testów użyczyła firma Zdanowicz.

sk/as
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj