Anna Dymna: „Przebyłam drogę od królowej do babci klozetowej”

– Spotkałam młodego człowieka, Miłosza Sakowskiego, który kończył Szkołę Filmową w Gdyni. Zaproponował mi rolę w filmie „Dzień babci”. Wzięłam ją i to było dla mnie niesamowite przeżycie. Pracowałam z młodymi ludźmi, którzy wszystko robili z wielką radością. Prawie mnie wykończyli! Gdyby mogli kręciliby 24 godziny na dobę – mówiła na antenie Radia Gdańsk aktorka.


Anna Dymna była gościem Piotra Jaconia. W Gdyni Głównej Osobistej opowiadała między innymi o pracy nad filmem, który debiutował w Gdyni i o swoim sylwestrowym zwyczaju.

MAGICZNE FILMY

Piotr Jacoń spotkał aktorkę na ubiegłorocznym Festiwalu Filmowym w Gdyni, gdzie ta grała tytułową bohaterkę w „Dniu Babci” – To jest magiczny film. Choć trwa tylko pół godziny, ma już chyba z 9 nagród festiwalowych. Wspaniale, że są młodzi ludzie którzy w taki sposób opowiadają. To jest głębokie, mądre i takie normalne – chwaliła produkcję Anna Dymna.

Artystka zagrała także w słynnych „Excentrykach”, gdzie także wcieliła się w rolę babci, ale tym razem…klozetowej. – Śmieję się kiedy mnie pytają o współpracę z Januszem Majewski. Od królowej do babci klozetowej! – mówiła z uśmiechem rozmówczyni.

PODNIECAJĄCA OBECNOŚĆ RZĄDZĄCYCH

Aktorka w Radiu Gdańsk opowiadała o swojej pracy aktorskiej i dlaczego uwielbia grę w teatrze. – Każdego widza kocham i szanuję. Zwłaszcza jeśli na mnie patrzy. Cieszy mnie kiedy na spektakl przychodzą przedstawiciele rządu. Uważam, że władze częściej powinny odwiedzać teatr i oglądać co tam robimy. Ja to bym chciała żeby codziennie jakiś minister siedział na widowni. To podniecające.

SYLWESTROWA TRADYCJA

Anna Dymna zdradziła, że od kilkunastu lat praktykuje ten sam zwyczaj. – W każdego Sylwestra wchodzę na Wieżę Mariacką. Pytają po co tam idę. No ale właśnie chodzi o to, że po nic się tam idzie. Po prostu każdego roku stawiam przed sobą wyzwanie i pytanie jednocześnie: czy wejdę i co ważniejsze czy zejdę. Jak mi się uda wejść, zejść i przeżyć to wiem, że przede mną dobry rok i że dam radę. Czasami trzeba stanąć u góry i popatrzeć na wszystko: na nas, na nasze emocje i nasze lęki. Z góry to wydaje się śmieszne. Po co my się tak denerwujemy? Przecież jutro wstanie nowy dzień.

 Posłuchaj audycji:

Anna Moczydłowska

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj