USA i Rosja z porozumieniem w sprawie Syrii. Zawieszenie broni na stałe?

Po prawie 5,5 roku wojny domowej w Syrii pojawiła się nadzieja, że może się ona skończyć. John Kerry i Siergiej Ławrow uzgodnili w Genewie wstrzymanie wszelkich wrogich działań w tym państwie poczynając o wschodzie słońca w poniedziałek 12 września. Gościem nowej audycji Wojciecha Sulecińskiego Jak Działa Świat był prof. Rafał Ożarowski z Uniwersytetu Gdańskiego

STABILNE POROZUMIENIE?

Wojna, która zaczęła się ze zrozumiałych dla wszystkich powodów. Ludzie poszukiwali wolności. Później fala uchodźców przeniosła się na Europę i tutejsi mieszkańcy zaczęli patrzeć na to z innej perspektywy.

– Wojna w Syrii towarzyszy od 5 lat w różnej formie. Na początku wydawało się, że to będzie kontynuacja Arabskiej Wiosny. Jednak przez silne wsparcie Rosji, bliską współpracę z Iranem i dobre relacje z Chinami, reżim Baszszara al-Asada trzymał się mocno pomimo wsparcia opozycji przez choćby Stany Zjednoczone. Porozumienie, które zostało zawarte może być długotrwałe, ale wszystko się może zdarzyć. Już jedno takie porozumienie zawarto na początku tego roku. Trudno je było utrzymać – opowiadał prof. Rafał Ożarowski.

SŁABSZA OPOZYCJA

Jeśli szukać zmian, które nastąpiły od wiosny, to może się wydawać, że opozycja jest teraz słabsza. – Mimo wszystko upatrywałbym tutaj reorientacji w postawie USA i Rosji. To od tego wszystko zależy. Jeśli oba kraje nie dogadałyby się w sprawie porozumienia, to opozycjoniści i Asad też by tego nie zrobili – stwierdził gość audycji.

DUŻY WPŁYW NA ŚWIAT

Wydarzenia ostatnich 5,5 lat w Syrii powodowały efekt domina. Wojna zreanimowała i przekształciła wojnę domową w Iraku, otworzyła dyskusję na zupełnie innym poziomie dyskusję na temat przyszłości Kurdów, parokrotnie zmieniła relacje pomiędzy Turcją a tamtejszym obszarem. To tylko niektóre przykłady wpływów wojny w Syrii. – Jeśli się jej przyjrzymy bliżej, to można stwierdzić, że to konflikt międzynarodowy o bardzo dużym ciężarze gatunkowym. Nie oddziałuje tylko na sąsiadujące państwa, ale również na politykę mocarstw względem siebie. To widać na przykładzie uchodźców w Europie – mówił prof. Ożarowski.

Posłuchaj audycji:


mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj