Gdańska nauczycielka, która jako nastolatka trafiła do sowieckiego łagru

Krystyna Rzewuska-Sakowicz z Gdańska znana jest w środowisku nauczycielskim Trójmiasta jako wieloletnia nauczycielka historii i jako członkini nauczycielskiej „Solidarności”.

Tylko nieliczni znają jej trudne życie, z którym się nie obnosi, ale zapytana, nie odmawia odpowiedzi. Tuż po wojnie została aresztowana przez NKWD i osiem lat spędziła w sowieckim łagrze.

NIE WIADOMO DLACZEGO ZOSTAŁA ARESZTOWANA

8 lat sowieckiego łagru, w najpiękniejszym okresie młodego życia (aresztowana jeszcze jako nastolatka), to wystarczający czas, by poznać naturę sowieckiego systemu. Aresztowanie nastąpiło niedługo po „wyzwoleniu” rodzinnego Wilna przez Armię Czerwoną. Do dziś nie wiadomo, dlaczego Krystyna i jej mama zostały aresztowane. Najbardziej prawdopodobna wersja jest taka, że miały ładny dom z ogródkiem, który się bardzo spodobał sowieckiemu priedsiedatielowi… „Jaśniepańskie” nazwisko Rzewuski też mogło tu odegrać jakąś rolę.

W czasie audycji „Nieznane głosy świadków historii” Krystyna Rzewuska – Sakowicz opowiada o życiu w łagrach (była w niejednym), ale także o swych refleksjach na temat wolności, uwięzienia, relacji Polska – Rosja.

GDAŃSZCZANKA, KTÓRA W SERCU POZOSTAŁA W WILNIE

Pani Krystyna pokochała po latach Gdańsk, do którego przybyła po uwolnieniu z łagru, ale z Wilna duchowo nigdy nie wyjechała. Mówi, że Wilno jest najpiękniejszym miastem na świecie. No może jeszcze Paryż, ale chyba jednak nie… W jej ustach to nie jest efektowny bon mot. Mówi to poważnie, patrząc rozmówcy w oczy. Szukała śladów swojego rodzinnego miasta i odnajdywała je w Krakowie. Nic dziwnego – i tu, i tam byli Jagiellonowie.

Piotr Szubarczyk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj