Zamiast na biwak, pojechali pomagać. Kwidzyńscy ochotnicy na Kaszubach

Na naszą skrzynkę mailową i SMS-ową ciągle przychodzą wiadomości z propozycjami pomocy. Pani Agnieszka w poniedziałek wysłała zdjęcia z bardzo pracowitych dni, podczas których, razem z dziewiątką towarzyszy, pomagała w Trzebuniu.

Magda Szpiner, koordynatorka akcji Radio Gdańsk Pomaga, skontaktowała się z autorką wiadomości, żeby poznać jej historię i dowiedzieć się, co skłoniło ją do przyjechania na Kaszuby aż z Kwidzyna.

WAKACJE INACZEJ

Agnieszka Koguciuk jest szefową i koordynatorką Ośrodka Interwencji Kryzysowej w Kwidzynie. Na początku jej planem było zorganizowanie biwaku, wieńczącego projekt „Zróbmy to razem”. Zewsząd docierały informacje o katastrofie, ogromie zniszczeń i poziomie strat. Pani Agnieszka wpadła wówczas na pomysł, by zaktywizować uczestników projektu i zaproponowała, by, w ramach biwaku, pojechali wspólnie na Kaszuby, żeby pomóc poszkodowanym.

– Zapytałam resztę czy chcieliby pojechać. Młodzież bardzo szybko odpowiedziała, że to świetny pomysł – przyznała.

KAŻDA METODA JEST DOBRA

Udało im się w przeciągu 1,5 tygodnia wspólnie zebrać ubrania zimowe, środki czystości, artykuły szkolne, kleje, siatki czyli to, co mogłoby się przydać. Spakowali wszystko i przywieźli na Kaszuby. Nocują tu ze względu na słabą sytuację ośrodków turystycznych.

– Ten pomysł pojawił się z tego względu, że mieliśmy pieniądze, żeby zapłacić gospodarstwu agroturystycznemu lub ośrodkowi wczasowemu za nasz pobyt. W związku z tym, że słyszeliśmy, że gospodarstwa i ośrodki tracą gości, bo nie ma lasu, nie można zbierać grzybów, stwierdziliśmy, że pojedziemy, zapłacimy za pobyt i przy okazji pomożemy.

MOCĄ SĄ PORTALE SPOŁECZNOŚCIOWE

Pani Agnieszka zaznacza i apeluje, by szukać informacji na portalach społecznościowych. Dzięki facebookowemu fanpage’owi Pomoc mieszkańcom Kaszub i Borów Tucholskich po huraganie”, prowadzonemu przez panie Marię i Gosię, o którym już wcześniej niejednokrotnie wspominaliśmy, wiedziała gdzie się zgłosić i jak się przygotować do wyjazdu. Zaznacza, że pomagają w małych rzeczach, ale chcą się dalej angażować, pomóc w szukaniu kontenerów i zbieraniu rzeczy, by jesień dla poszkodowanych nie była taka straszna.

POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY Magdy Szpiner z paniami Agnieszką, Anią i Bożeną.

 

mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj