Legendarny DJ w Gdyni Głównej Osobistej. Stanisław Danielewicz: „Myślę, że na chwilę wrócę na scenę”

W Gdyni Głównej Osobistej rozmowa o jednej z pierwszych polskich dyskotek, o jedynym takim DJ-u, aresztowanym w stanie wojennym, ale także o dziesięciu saksofonistach trzech pokoleń na jednej scenie gdyńskiego Ucha. Gościem Piotra Jaconia był Stanisław Danielewicz, dziennikarz muzyczny, wykładowca.

Choć porzucił już „didżejowanie”, nie wyklucza powrotu. – Myślę, że na chwilę wrócę do tej roli po bardzo wielu latach, ponieważ niedawno ukazała się książka „Rockowisko Trójmiasta. Lata 70.”, którą napisałem wspólnie z Marcinem Jacobsonem. Obaj byliśmy DJ-ami w latach 70. Myślę, że w ramach promocji na którymś z koncertów pojawimy się na krótkich blokach znowu jako DJ-e grający bardzo ciężką rockową muzykę przełomu lat 60. i 70. – zapowiada Stanisław Danielewicz.

Fot. Materiały prywatne

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj