Wiosna, nie wiosna, trawy warto przyciąć. Ogrodwe spotkanie przy wiosennym przycinaniu traw ozdobnych

Jeden dzień jest nawet słoneczny, następny pochmurny, wietrzny i chłodny. Krokusy kwitną, ale reszta rabat nie wygląda najpiękniej. Wiosna nas nie rozpieszcza wyżową aurą, za długo w ziemi nie pogrzebiemy. Jedną z prac, które warto wykonać, przed tym jak wiosna ruszy na dobre z wegetacją, jest przycięcie traw oraz bylin. Tymi pierwszymi poświęcona jest opowieść Agnieszki Hubeny-Żukowskiej. Podstawowa zasada jest prosta. Jeśli kępa traw ozdobnych jest sucha, to ścinamy ją blisko gruntu, na wysokości 2-3 cm od ziemi. Jeśli mamy źdźbła suche, brązowe i zielone, to z takiej kępy wyczesujemy ręką zeschnięte liście trawy.

W audycji Agnieszka Hubeny-Żukowska opowiada o trawach, ale też mówi o żywopłotach grabowych.

Włodzimierz Raszkiewicz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj