Policjanci zatrzymują się na światłach. I widzą opla, z którego wystają ludzkie ręce…

rece1

Na Litewskiej, na Stogach policyjny patrol zatrzymał samochód, w którym klapa bagażnika była odchylona, a spod niej wystawały ludzkie ręce.

We wtorek o godz. 18:35 gdańscy policjanci ruchu drogowego patrolowali rejon ulicy Litewskiej.

LUDZKIE RĘCE WYSTAJĄCE Z BAGAŻNIKA

W pewnym momencie ich uwagę zwrócił jadący przed nimi opel zafira, w którym klapa bagażnika była odchylona, a spod niej wystawały ludzkie ręce. Funkcjonariusze zatrzymali ten pojazd do szczegółowej kontroli. Wykazała ona, że 47-letni kierowca z Gdańska w samochodzie przewoził metalowe elementy, których gabaryty nie pozwoliły na zamknięcie bagażnika. W związku z tym do tylnej części samochodu wsiedli koledzy gdańszczanina, których zadaniem było przytrzymywanie klapy bagażnika.


 Fot. Policja Gdańsk

BRAK PRZEGLĄDU TECHNICZNEGO

Kontrola wykazała też, że w oplu pęknięte jest lusterko i nie ma on ważnego przeglądu technicznego. Za niewłaściwe przewożenie pasażerów i za nieprawidłowy stan techniczny samochodu 47-latek został ukarany dwoma mandatami karnymi na łączną kwotę 700 zł. Policjanci zatrzymali też dowód rejestracyjny pojazdu.

Grzegorz Armatowski/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj