Ogromny ruch w aptekach. Farmaceuci apelują, aby przychodzić tylko po niezbędne leki

Nie traktujmy aptek jak drogerii – apelują trójmiejscy farmaceuci. Pracownicy aptek podkreślają, aby przychodzić tylko po niezbędne leki. I aby takie produkty, jak np. waciki czy farmaceutyki dostępne bez recepty, kupować w sklepach i drogeriach.

– Niestety, mimo obecnej sytuacji część osób nadal traktuje apteki jak sklepy. Stąd też apel, aby do aptek przychodzić tylko w sprawach niezbędnych i stosować się do zaleceń Sanepidu zachowując odpowiedni dystans od siebie w kolejce i od pracowników w trakcie zakupów – mówi farmaceutka Natalia Susłowska.

Według szacunków, w ostatnich dniach liczba osób odwiedzających apteki podwoiła się.

KORONAWIRUS NIE SPRAWIŁ, ŻE INNE CHOROBY ZNIKNĘŁY

– Epidemia koronawirusa to jedno, ale ludzie wciąż chorują np. na cukrzycę, nadciśnienie, dzieci mają infekcje, a wypadków nie brakuje – mówi Natalia Susłowska. – Przypomnę też, że wiele placówek medycznych świadczy tylko porady przez telefon i nie przyjmuje osobiście pacjentów. To apteki stały się miejscami, gdzie chorzy liczyć mogą na pomoc. To też my wystawiamy recepty farmaceutyczne osobom z zagrożeniem życia. I w takiej sytuacji podkreślę, że jeśli zarażony koronawirusem zostanie jeden farmaceuta, pozostali trafią na kwarantannę, a apteka zostanie zamknięta, co miałoby fatalne skutki – podkreśla Natalia Susłowska.

W większości aptek wprowadzono sprzedaż leków jedynie przez okienka, wykorzystywane podczas nocnych dyżurów. W innych sytuacjach wewnątrz apteki przebywać może tylko jeden klient.


Marcin Lange/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj