Alina Rudnickaya, reżyserka filmu „Krew”, zwyciężczynią XII Gdańsk DocFilm Festival. W niedzielę w kinie Neptun odbyła się gala rozdania nagród Międzynarodowego Festiwalu Filmów Dokumentalnych. „Krew” to film o grupie osób jeżdżących po Rosji autobusem służącym za punkt krwiodawstwa. Jak tłumaczy przewodnicząca jury Magdalena Łazarkiewicz, obraz Rudnickayej wygrał nie tylko dlatego, że w przenikliwy sposób ukazuje rosyjskie społeczeństwo. – W tym filmie fantastycznie dobrano też elementy języka filmowego. Obraz jest czarno-biały, co kontrastuje z krwią kojarzącą się nam z kolorem czerwonym. To decyzja artystycznie przemyślana, ponieważ dzięki temu nie dotykamy tkanki realnej w dosłowny sposób, tylko w sposób syntetyczny, artystyczny. To jest piękne i poruszające w tym filmie – mówi Łazarkiewicz.
Nagrodę publiczności dla najlepszego filmu odebrał Maciej Głowiński za obraz „Rybaczymy”. Jego film opowiada o ojcach i synach z miejscowości Piaski na Mierzei Wiślanej, którzy wspólnie pracują przy połowie ryb. – Skupiam się na styku pracy z rodziną. Próbowałem dowiedzieć się, czy to dobre połączenie, gdy syn pracuje wspólnie z ojcem i okazało się, że oni bardzo dobrze sobie z tym radzą. Ich kontakty są energiczne i żywiołowe, w specyficzny sposób okazują sobie uczucia. Co prawda kłócą się, ale nie ma mowy o tym, by trwało to w nieskończoność, bo łączą ich dwie potężne rzeczy: praca i rodzina – mówi Głowiński.
Podczas tegorocznej edycji Gdańsk DocFilm Festival pokazano łącznie 25 filmów, których tematyka tradycyjnie nawiązywała do obecności człowieka w miejscu pracy.