Jerzy Snakowski o sobie: „Jestem gadającym pasjonatem bez wolnych weekendów”

jerzysnakowski 3

Co tydzień słyszycie go na antenie Radia Gdańsk. Z pasją opowiada o operze, muzyce i scenie teatralnej. Jerzy Snakowski. Znajomi mówią: przesympatyczny człowiek i bożyszcze pań. Zawsze perfekcyjnie ubrany. A co myśli sam o sobie? Był dyrektorem gdańskiej opery, ale zrezygnował. Dlaczego odpuścił sobie ciepłą posadkę? Bo stwierdził, że to nie dla niego, że chciałby coś jeszcze zrobić w życiu. I jak mówi, nie żałuje. – Wiele się u mnie wydarzyło dzięki temu. Zacząłem się zajmować czymś trochę innym, ale nadal pozostaję w branży, czyli nadal zajmuję się operą, którą połączyłem teraz z biznesem i trochę z pracą społeczną.

GADAJĄCY PASJONAT

Choć kocha to, co robi, nie cierpi pytań o to, czym zajmuje się w życiu. Zwykle mówi, że jest popularyzatorem opery. – Za tym kryje się bardzo dużo. To między innymi organizacja Bardzo Kulturalnych Wycieczek. Na gadających pasjonatów jest jakieś ogromne zapotrzebowanie. Mam również swój show, czyli teatralne prelekcje, które przybierają różne formy sceniczne – opowiada Jerzy Snakowski.

Jerzy Snakowski jest prawdziwym pasjonatem Fot. Radio Gdańsk/Maria Anuszkiewicz

TRUDNE POCZĄTKI

Zaczęło się od Opery Bałtyckiej osiem lat temu. Na pierwszym spotkaniu z cyklu Opera? Si! było chyba osiemnaście osób, wspomina. – Ale po trzech, czterech latach była pełna widownia i wykupione bilety do końca sezonu. To pociągnęło za sobą kolejne projekty.

Jakie? Po pierwsze muzyczne. – To Musicalomania. Podobny cykl prowadzę w Mazowieckim Teatrze Muzycznym. Także w Teatrze Muzycznym w Łodzi mówię o operetce i musicalu.

ZAJĘTE WEEKENDY? SAMA RADOŚĆ

Prelekcje odbywają się w weekendy, więc wszystkie do końca sezonu ma już zajęte. Jednak dla niego to żaden problem. – Policzyłem, że czasem są takie tygodnie, podczas których mówię do 6-7 tysięcy osób, nie licząc słuchaczy Radia Gdańsk – cieszy się Snakowski.

KRADNĘ POMYSŁY, A CO!

Przyznaje się otwarcie: kradnę pomysły. – A może raczej inspiruję się innymi. Większość wieczorów spędzam, chodząc do teatru czy kina. Czasem coś podpatrzę, czasem jakieś pomysł sceniczny przekładam na swoje show, wyobrażam sobie, jakby to mogło wyglądać u mnie na scenie i jak to mogę wykorzystać. Czasem czytam książkę i w jakimś zdaniu jest ukryty pomysł.

WIELE UCZĘ SIĘ OD SENIORÓW

Uwielbia seniorów. – Oni mają teraz czas. Życie zaczęło im oferować całe mnóstwo atrakcyjnych rzeczy. Mam świetny kontakt z tą publicznością. Bardzo lubię osoby starsze do siebie z jednego prostego względu. Ja też się mogę od nich wiele nauczyć. Mamy wspólny kod, czasami wystarczy pół słowa, żeby to pokolenie zrozumiało, o co chodzi – opowiada.

jerzysnakowski 1

Z Jerzym Snakowskim najczęściej rozmawia Tomek Galiński Fot. Radio Gdańsk/Maria Anuszkiewicz

Uwielbia, kiedy na jego spotkaniach spotykają się różne pokolenia. – Założeniem Bardzo Kulturalnych Wycieczek było, że będą w nich brały udział osoby starsze. Tymczasem okazało się, że seniorzy biorą ze sobą dzieci, wnuki i te wycieczki zamieniają się w takie rodzinne wyjazdy, co jest bardzo fajne – mówi z pasją Jerzy Snakowski.

Maria Anuszkiewicz

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj