Nasi słuchacze wybrali: najlepszym muzycznym wydarzeniem 2015 roku jest Open’er. Popularny festiwal uzbierał 17,8 proc. głosów w naszym plebiscycie.
Nasi dziennikarze muzyczni wybrali 14 najważniejszych wydarzeń muzycznych, który odbyły się na Pomorzu w 2015 roku. Nasi słuchacze głosowali przez ok. miesiąc. Na pierwszym miejscu znalazł się Open’er Festival. Przewaga popularnej imprezy nie była jednak znacząca – tuż za nią na podium znalazł się koncert Julii Marcell, trzecie miejsce zajął Robert Plant, który zagrał w Dolinie Charlotty.
NAJLEPSZY OPEN’ER
Open’er to jedna z najważniejszych imprez muzycznych w całej Polsce. – Tego festiwalu po prostu nie mogło zabraknąć w naszym plebiscycie – opisywał imprezę Paweł Luciński. Open’er zajął pierwsze miejsce otrzymując 17,8 proc.
– Jak co roku na festiwalu pojawił się zestaw gwiazd (głównie alternatywnych) z całego świata. Do tego młodzi i zdolni wykonawcy, którzy zdążyli już znacząco zaistnieć na rynku muzycznym. Oczywiście nie brakowało też polskich wykonawców z najwyższej alternatywnej półki. To jeden z najważniejszych festiwali w Europie – mówił o festiwalu Paweł Luciński.
Zgadzał się z nim inny prowadzący Muzycznej Strefy Radia Gdańsk, Kamil Wicik. – Na uwagę zasługuje fakt zmiany pokoleniowej wśród uczestników. W tym roku pojawiło się wielu nastolatków, którzy – kiedy impreza startowała w 2002 roku – byli małymi dziećmi. Przyjechali, aby posłuchać swoich ulubionych wykonawców takich jak Alt-J, Of Monsters And Man czy Mumford and Sons.
REWELACYJNA JULIA MARCELL
16,2 proc. – to rewelacyjny wynik Julii Marcell. Jej koncert, który odbył się w studiu Radia Gdańsk, zrobił duże wrażenie na fanach, co widać po głosowaniu. Niewiele zabrakło do pierwszego Open’era.
Zdaniem Pawła Julia Marcell to najlepszy polski towar eksportowy. Na co dzień mieszka w Berlinie, ale często koncertuje w Polsce. – Polska publiczność ją uwielbia. Ostatnio zamieniła skrzypce i fortepian na gitary elektryczne i w takim wydaniu zaprezentowała się w Radiu Gdańsk. Koncert był magiczny, a po występie artystka spotkała się z fanami – wspomina dziennikarz muzyczny.
LEGENDA W DOLINIE CHARLOTTY
Tak można opisać występ Roberta Planta znanego przede wszystkim z Led Zeppelin. Muzyk w naszym plebiscycie zdobył 13,5 proc. głosów i zamknął tym samym podium.
To koncert, który Kamil Wicik zapamięta na długo. – Były wokalista Led Zeppelin wymusił na organizatorach zmianę nazwy imprezy. Na ten jeden koncert Festiwal Legend Rocka zamienił się w Charlotta Rock Festiwal. Plant poznawszy nazwę imprezy stwierdził, że na takim festiwalu wystąpić nie zamierza, ponieważ nie czuje się żadną legendą. Miał powiedzieć, że wciąż jest młodym, prężnie działającym wykonawcą, a wspomniana nazwa kłóci się z jego podejściem do muzyki – opowiadał dziennikarz.
mili