W Gdańsku powstaje pierwsza na świecie animacja malarska. „Stworzenie jednej sekundy trwa dwa tygodnie” [ZDJĘCIA]

Ponad 60 zatrudnionych malarzy, technika nigdy wcześniej nie stosowana w kinematografii i twórczość jednego z najwybitniejszych malarzy w historii jako scenariusz filmu.

W Gdańsku powstaje produkcja pod tytułem „Loving, Vincent”, pierwsza na świecie animacja malarska. Fabuła i forma filmu są zainspirowane twórczością Vincenta Van Gogha.

 

PRACE NA DUŻĄ SKALĘ

Niezwykłe studio filmowe, w którym powstaje dzieło, przypomina na pierwszy rzut oka bardziej halę produkcyjną, gdzie w małych pomieszczeniach malarze wykonują swoją mrówczą pracę. Do tworzenia „Loving, Vincent” zatrudniono nie tylko twórców z Trójmiasta.

– Część naszej ekipy pracuje we Wrocławiu. Do tego kilku malarzy wykonuje niektóre sceny w Grecji. Żeby to wszystko skoordynować, stworzyliśmy trzy ściany wypełnione papierowymi naklejkami, które prezentują postępy naszych prac – mówi January Misiak koordynujący prace przy filmie.

W grupie malarzy jest między innymi Sara Campos, Hiszpanka mieszkająca na co dzień w Polsce. – Do projektu trafiłam przypadkiem. Znajomi znaleźli niezwykłe ogłoszenie o pracę i polecili mi wysłać swoje CV. Na początku nie wiedziałam, że trafiłam do tak wyjątkowego projektu. To bardzo fascynujące zajęcie – mówi naszemu reporterowi malarka z Hiszpanii.

NAJWOLNIEJSZA FORMA TWORZENIA FILMU

Na czym polega niezwykła technika kinowa, jaką stosują twórcy filmu? Najłatwiej wytłumaczyć to na przykładzie jednej sceny. Jeśli jej tłem jest obraz Vincenta Van Gogha, na przykład „Taras kawiarni w nocy”, to zatrudniony przez filmowców malarz przemalowuje dzieło mistrza i dodaje do niego postaci bohaterów. I z tego powstaje jedna z dwunastu klatek na sekundę. Potem powstaje kolejny obraz, z odrobinę zmienioną mimiką i ruchami postaci. I tak do skutku.

– Myślę, że wynaleźliśmy najwolniejszą formę tworzenia filmu w historii. W przypadku niektórych scen tworzenie jednej sekundy filmu zabiera dwa tygodnie – mówi producent filmu, zdobywca Oscara Hugh Welchman. Ale nie chodzi tylko o typowe odtwarzanie dzieł wybitnego malarza. – Niektóre tła naszych scen filmowych nigdy nie zostały namalowane przez Van Gogha. Tworzymy je więc mieszając kilka, a czasem nawet kilkadziesiąt obrazów mistrza – dodaje January Misiak.

ZNANI AKTORZY

Za ekipą filmową jest już pierwszy etap produkcji, tak zwany aktorski. – W jego tworzeniu brali udział znani hollywoodzcy aktorzy, między innymi nominowana w tym roku do Oscara Saoirse Ronan czy znany z serialu „Gra o tron” Jerome Flynn. Główną rolę gra brytyjski aktor Douglas Booth – mówi Tomek Wochniak, kierownik produkcji. O wiele bardziej pracochłonny jest drugi etap, malarski, podczas którego ruchy, mowa i zachowania postaci są animowane na podobieństwo stylu malarskiego Van Gogha.

Autorzy filmu „Loving, Vincent” mówią, że są w połowie drogi do ukończenia swojego dzieła. Wciąż nie wiedzą, czy wystarczy im środków, dlatego fundusze zbierają w internecie na portalu crowdfundingowym Kickstarter.

Maciej Bąk/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj