Utalentowani pianiści, niebagatelny repertuar i kobiety w pięknych sukniach. Rozpoczął się 51. Festiwal Pianistyki Polskiej w Słupsku

Koncertem symfonicznym z udziałem Lidii Grychtołówny rozpoczął się 51. Festiwal Pianistyki Polskiej w Słupsku. Artystce towarzyszyła Orkiestra Polskiej Filharmonii „Sinfonia Baltica” pod dyrekcją Bohdana Jarmołowicza. Święto melomanów w mieście nad Słupią potrwa do 15 września.

Podczas festiwalu zaplanowane zostały dwa koncerty symfoniczne, recital solowy, dwa koncerty kameralne oraz koncert jazzowy. Tradycyjnie nie zabraknie również Estrady Młodych, gdzie prezentują się najmłodsi i najbardziej uzdolnieni polscy pianiści.

„TO SĄ ŚWIADOMIE ZAPROGRAMOWANE UTWORY”

– Jest to festiwal pianistów, ale też festiwal repertuarowy. Kolejne koncerty są pewną opowieścią, pewnym świadomym prowadzeniem, przez różne formy, różne style muzyki fortepianowej. Są pianiści, jest ich prezentacja, ale również to nie jest na zasadzie przyjedź i coś zagraj. Są to świadomie zaprogramowane utwory, które dla tych, którzy będą u nas od pierwszego do ostatniego koncertu ułożą taką opowieść o kompozytorach – mówił reporterowi Radia Gdańsk Jan Popis, od 18 lat dyrektor Festiwalu Pianistyki Polskiej.

– Grają tutaj pianiści, ale repertuar jest u nas wyjątkowo ważny. Tutaj meloman, który przyjedzie ze Słupska, dostanie pewien katalog utworów, które może poznać i które można usłyszeć w ciekawych interpretacjach – dodawał dyrektor.

WIERNA PUBLICZNOŚĆ

Duża część publiczności, która zasiadła na koncercie inaugurującym 51 odsłonę FPP w Słupsku, to osoby, które regularnie przyjeżdżają na wszystkie edycje imprezy.

– Tutaj przyjeżdżają niezwykłe osoby i grają wspaniale. Nie wyobrażam sobie jesieni bez tego festiwalu w Słupsku – mówiła jedna z kobiet. Ja właściwie staram się tutaj bywać od dziecka. Zarażono mnie muzyką, zwłaszcza Chopina, taką właśnie na fortepian. Tu trzeba być i korzystać z tego wszystkiego, co dla nas przygotowano – dodawała po chwili.

– To jest święto, to jest uczta muzyczna. Przychodzę tu już bardzo długo i będę przychodziła, ile będę w stanie. To także miejsce integracji społeczności. Czekamy na festiwal rok. Spotykamy te same twarze. Kobiety zawsze mają piękne suknie. To jest dla nas bardzo ważne, tak samo jak muzyka – dodawała pani Danuta.

Łącznie w 50 edycjach festiwalu pianistyki w Słupsku wystąpiło 344 pianistów.

Paweł Drożdż/puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj