20 najlepszych płyt 2017 roku. Sprawdź zestawienie albumów wg Kamila Wicika

Najlepsze płyty 2017 roku? W piątkowej Muzycznej Strefie Radia Gdańsk Kamil Wicik przedstawił ranking dwudziestu krążków, które w ubiegłych miesiącach wstrząsnęły muzycznym światem. Sprawdź czy Twoja ulubiona płyta jest na tej liście. A może dzięki temu zestawieniu odkryjesz wyjątkowy album, który będzie towarzyszyć Ci przez długi czas?

20. The Fruitcakes – The Fruitcakes 2

Na miejscu 20, co wcale nie znaczy, że najgorszym, znalazł się album zespołu The Friutcakes. Płyta ta ma nie tylko szansę przypomnieć o tym, dlaczego muzyka lat 60-tych wciąż wywiera tak silny wpływ na wielu współczesnych twórców, lecz także przywrócić wiarę w twórczość, opartą na dążeniu do autentyczności, a nie jedynie efekciarstwa. Na płycie znalazło się 12 utworów zarejestrowanych techniką analogową.

 

19. Mike & The Mechanics – Let me fly

Na miejscu 19 znaleźli się muzycy z Mike & The Mechanics. Pierwsza po sześcioletniej przewie płyta studyjna tej popowo-rockowej formacji Mike And The Mechanics, którą w 1985 roku powołał do życia znany z Genesis gitarzysta Mike Rutheford, to powrót do klasycznego brzmienia kapeli, znanego z jej pierwszych wydawnictw.

 

18. Jamiroquai – Automaton

Ten album, który znalazł się na pozycji 18, to powrót po siedmiu latach największej gwiazdy electro-soul-funku. Ósmy studyjny album zapowiedziany został utworem, który zobrazowano teledyskiem, utrzymanym w stylistyce neo-noir science fiction. Reżyserem klipu jest Charlie Lightening, znany ze współpracy z takimi artystami jak Bjork czy Arcade Fire.

 

17. Lebowski – Lebowski plays Lebowski

Na miejscu 17 koncertowy album Lebowski, który zawiera 63 minuty muzyki, w tym 6 premierowych utworów, zarejestrowanych w ramach Tennis Music Festival. To ponad godzina porywającej muzyki, świetnie wydanej i znakomicie zrealizowanej.

 

16. Queens Of The Stone Age – Villains

Płyta ma dwa oblicza, z jednej strony jest energetyczna, pozwala pomachać głową i tupnąć nóżką, z drugiej, daje chwilę wytchnienia i uwzględnia utwory, w których Joshua sięga po swoją słodką, wysoką barwę głosu. Skrajności, bardzo przyjemne, pozwoliły albumowi zaistnieć w zestawieniu 20 najlepszych płyt.

 

15. Mew – Visuals

Na miejscu 15 siódmy w karierze Mew album, nagrany i wyprodukowany w Kopenhadze, w ciągu jednego roku. Dzięki temu wszystko jest w nim bardzo przemyślane, spójne i konkretne. Każdy utwór jawi się jako osobna narracja, historia, a z nich tworzy się jedna całość.

 

14. Popsysze – Kopalino

Na miejscu 14 – Popsysze i ich nieograniczona wyobraźnia. W tym albumie muzycy pokazali, że potrafią tworzyć rzeczy ambitne, niejednoznaczne i są skłonni do eksperymentów. Zespół zamknął się w sali prób na Kaszubach i zaczął rejestrować magię.

 

13. Kazik i Kwartet Proforma – Tata Kazika kontra Hedora

Ulokowana na 13 miejscu płyta zawiera utwory do tekstów poety Stanisława Staszewskiego, ojca Kazika.  Wydawnictwo zatytułowane jest „Tata Kazika kontra Hedora”, co nawiązuje do płyt Kultu „Tata Kazika” z 1993 roku i „Tata 2”, która ukazała się w 1996 roku. Utwory na krążku mają różnorodny charakter – od nastrojowych ballad do mocnych rockowych brzmień.

 

12. Ryan Adams – Prisoner

Album, który znalazł się na 12 miejscu zestawienia jest jednym z najbardziej osobistych w karierze Ryana Adamsa, a jednocześnie najbardziej uniwersalnym. „Niektóre płyty są tworzone jak produkt – czujesz się, jak stolarz, który robi półkę na książki. Ale są też płyty, które rodzą się same, jak sen na jawie. Jestem przekonany, że tym razem coś o głębszym znaczeniu przemówiło do mnie, a ja tylko zapisywałem nuty” – wyjaśnia artysta.

 

11. Public Service Broadcasting – Every valley

Miejsce 11 to trzeci album Public Service Broadcasting – projektu tworzonego przez Londyńczyka, Johna WIllgoose’a, perkusistę Wriggleswortha oraz basistę, klawiszowca i trębacza JA Abrahama. Płyta jest podróżą, która ma za zadanie informować, edukować i być rozrywką jednocześnie. Artyści zabierają słuchacza do Południowej Walii. Płyta jest jednak również metaforą czegoś większego – ogólnego, światowego kryzysu.

 


10. Depeche Mode – Spirit

Legendarny zespół, który usłyszeć będzie można 11 lutego w Ergo Arenie wylądował na miejscu 10. To 14 w karierze Depeche’ów studyjna płyta, będąca efektem współpracy z producentem Jamesem Fordem z Simian Mobile Disco. To też pierwsza nowa muzyka zespołu od czasu „Delta Machine”. Album zbiera znakomite noty od wszystkich, którzy mieli okazję się z nim zapoznać – Magazyn Q uznał go za „jeden z najmocniej naładowanych energią albumów Depeche Mode od lat”.

9. Foo Fighters – Concrete and gold

Miejsce 9 to Foo Fighters. Kilka miesięcy, brzmień, historii i gitar później, zdobywcy 11 statuetek Grammy z ponad 25 milionami sprzedanych płyt na koncie ukończyli swój najbardziej ambity album. Album „Concrete and Gold” ukazał się na płycie CD i 2 płytach winylowych. 29 czerwca zespół wystąpił podczas ostatniej edycji festiwalu Open’er i zdaniem wielu, był to najbardziej udany koncert całej imprezy.

 

8. Beck – Colors

Na miejscu 8 „Colors” i wielki powrót Becka do popu. Zdobywca Grammy znów odważnie odkrywał świat hip-hopowych bitów, nowoczesnych brzmień i roztańczonych piosenek. Magazyn Rolling Stone okrzyknął materiał jako „euforyczny powiew eksperymentalnego popu”. Do współpracy nad „Colors” Beck zaprosił Grega Kurstina znanego ze współpracy m. in. z Adele, Kelly Clarkson i Sią.

 

7. L.Stadt – L.Story

Płyta L.Stadt zawiera 8 utworów do tekstów Konrada Dworakowskiego. To pierwsza w pełni polskojęzyczna płyta zespołu, który powraca z nowym materiałem po ponad 3 letniej przerwie. Materiał jest zaskakujący i różnorodny. Po doświadczeniach z różnymi odmianami alt rocka, surf i country, zespół sięgnął po nowe dla siebie środki wyrazu. Na płycie pojawia się m.in. łódzki Wielki Chór Małej Chorei, a eklektyzm materiału spaja tematyka tekstów Konrada Dworakowskiego.

 

6. Elbow – Little Fictions

Angielscy specjaliści od wzruszających hymnów wyprodukowali siódmą studyjną płytę. Album powstawał w Szkocji i Manchesterze, a w nagraniach wzięła udział m.in. sekcja smyczkowa The Hallé Orchestra, the Hallé Ancoats Community Choir, London Contemporary Voices, a także perkusista sesyjny Alex Reeves. Nad brzmieniem „Little Fictions” ponownie czuwał Craig Potter.

 

5. Dan Auerbach – Waiting on a song

Miejsce 5 to Dan Auerbach. Laureat dziewięciu nagród Grammy przygotował drugą solową płytę. W zamyśle artysty jest ona listem miłosnym do jego ulubionego miasta w USA, czyli Nashville. Miasta, w którym znalazł współpracowników do „Waiting On A Song”, cenionych w nim muzyków, jak John Prine, Duane Eddy, Jerry Douglas, Pat McLaughlin oraz Bobby Wood i Gene Chrisman z The Memphis Boys.

 

4. Steven Wilson – To the bone

Zaraz za podium, na 4 miejscu, Steven Wilson i To the bone. To najnowsze wydawnictwo niekwestionowanej ikony współczesnego rocka progresywnego, jednego z najważniejszych niezależnych brytyjskich artystów ostatnich lat. Na płycie znalazło się 11 nowych utworów, w których muzyk odważnie miesza style i brzmienia – motorykę futurystycznego rocka, patos progrockowych hymnów, indie disco, kosmiczne przestrzenie i przejmujący śpiew gitar.

 

3. Mikromusic – Tak mi się nie chce

Ta płyta, znajdująca się na podium, powstała dzięki akcji crowdfundingowej. To album bez żadnych ograniczeń artystycznych i formalnych, wolny i niezależny. W większości inspirowana jest muzyką z lat 60-tych i 80-tych. Produkcja, inaczej, niż przy poprzednich, tym razem przypadła 3 osobom: Dawidowi Korbaczyńskiemu, Piotrowi Plucie i Łukaszowi Sobolakowi. Za kompozycje głównie odpowiedzialni są Dawid Korbaczyński i Natalia Grosiak.

 

2. Ulver – The Assassination of Julius Caesar

Miejsce niemal najwyższe przypadło w zaszczycie norweskiemu zespołowi Ulver. To przykład albumu, w którym muzycy cofnęli się o trzy dekady, w czasy kiedy muzyka pop odkryła moc syntezatorów. W Ulverze grają specjaliści od zaskakiwania i pewnie to sprawiło, że znaleźli się na drugim miejscu tego zestawienia.

 

1. Lunatic Soul – Fractured

I oto mamy zwycięzcę! Pierwsze miejsce w zestawieniu Kamila Wicika w Muzycznej Strefie Radia Gdańsk zajął Lunatic Soul z albumem Fractured. To 8 kompozycji, które traktują o stracie, zmianach, walce oraz próbie przetrwania w nowej rzeczywistości. Muzyka zainspirowana jest wydarzeniami, jakie miały miejsce w życiu lidera w 2016 roku, oraz wszystkim tym, co ostatnio dzieje się wokół nas i sprawia, że zaczynamy odwracać się od siebie i dzielić na jednych i drugich, lepszych i gorszych.

 

 
oprac.mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj