Legendarne hity i młodzieżowa witalność. Foreigner „rozniósł” scenę w Dolinie Charlotty

20190717 215905

Grupa Foreigner zagrała pierwszy koncert w Polsce. Napisać „zagrała” – to za mało. Zespół niemal rozniósł scenę w Dolinie Charlotty, kipiąc energią przez dziewięćdziesiąt minut. Na widowni byli nie tylko fani pamiętający zespół z lat 80.

W Dolinie Charlotty do południa padało. Nic więc dziwnego, że obawialiśmy się o pogodę. Nieraz przecież oglądaliśmy festiwalowe koncerty w strugach deszczu. Tym razem jednak parasole nie były konieczne. W końcu wyszło słońce i zrobiło się przyjemnie.

ZNAKOMITY SUPPORT

Z tym większą przyjemnością wysłuchaliśmy pierwszego zespołu, Cheap Tobaco. Grupa z charyzmatyczną, świetnie śpiewającą wokalistką, Natalią Kwiatkowską, porwała publiczność do zabawy solidnymi i przebojowymi rockowo-bluesowymi piosenkami. Był to jeden z najlepszych supportów w historii Festiwalu Legend Rocka. Mimo że zespół jest złożony z młodych ludzi, do konwencji bardzo pasował.

 

Koncert grupy Foreiger w Dolinie Charlotty (fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś)

NAJWIĘKSZE HITY

Foreigner, w którego składzie mamy tylko jednego oryginalnego muzyka, zameldował się na scenie punktualnie o godz. 22. Co ciekawe, gitarzysta i kompozytor większości repertuaru, Mick Jones pojawił się dopiero po kilku piosenkach. Grupa brawurowo zagrała swoje największe przeboje. Nie zabrakło „Cold as Ice”, „Long, Long Way from Home”, „Jukebox Hero”, „Waiting for a Girl Like You”, „That Was Yesterday”, „Urgent” oraz nieśmiertelnego hitu „I Want to Know What Love Is”, który pojawił się wśród bisów.

„WRÓCIMY TU”

Foreigner zachwycił rasowym, rockowym brzmieniem, odwołując się jednocześnie do tradycji charakterystycznego, syntezatorowego dźwięku z lat 80. Muzycy są w świetnej formie. Mają doskonały kontakt z publicznością. Są zaprzeczeniem typowego zespołu, dla którego wielka popularność jest tylko wspomnieniem. Dali z siebie wszystko. Do teraz mamy przed oczami biegającego i skaczącego po scenie wokalistę, Kelly’ego Hansena, który wspaniale poprowadził ten występ. 

20190717 220439

Koncert grupy Foreiger w Dolinie Charlotty (fot. Radio Gdańsk/Przemysław Woś)

– Przejechaliśmy setki mil, koncertując po całym świecie i dopiero teraz dojechaliśmy do Polski. Jest pięknie, na pewno tu wrócimy – zapowiadał Hansen.

Witalności mogłaby muzykom Foreignera pozazdrościć niejedna młoda kapela. Wspaniale było móc zobaczyć to widowisko. To był szalenie udany wieczór. Dolino Charlotty, dziękujemy za te emocje!

Kamil Wicik, Przemysław Woś

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj