Platforma Obywatelska chce obronić Lotos przed fuzją z PKN Orlen. Schetyna: „PiS chce zarządzać tą firmą z Nowogrodzkiej”

Platforma Obywatelska nie zgadza się na fuzję Lotosu z Orlenem. W środę w Gdańsku Grzegorz Schetyna skrytykował decyzję Prawa i Sprawiedliwości o połączeniu dwóch polskich koncernów paliwowych. Jego zdaniem jest to próba przejęcia firmy, aby móc nią zarządzać z Nowogrodzkiej w Warszawie.

Przewodniczący PO uznał decyzję w sprawie przejęcia Lotosu przez Orlen za „bulwersującą”. 

– Co prawda nie jestem mieszkańcem Gdańska, ale zdaje sobie sprawę jak ważna jest ta firma dla Pomorza. Nie jesteśmy zwolennikami tej fuzji, powiem więcej. Jesteśmy jej przeciwnikami – mówił Grzegorz Schetyna.

WSPARCIE DLA LOKALNYCH PRZEDSIĘBIORSTW

Zdaniem Grzegorza Schetyny decyzja o przejęciu Lotosu przez PKN Orlen jest klasycznym symbolem polityki prowadzonej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.

– To co PiS robi w polityce, to samo chce zrobić w samorządach. Czyli zawłaszczyć, przejąć, zdominować tak, żeby decyzje polityczne mogły być w jednych rękach. Oni chcą, żeby taka firma jak Lotos była zarządzana z Nowogrodzkiej w Warszawie. Trzeba wspierać lokalne przedsiębiorstwa, szczególnie takie, które mają ambitną politykę, bardzo dobrą kadrę menadżerską od lat i spory dorobek. Właśnie tak powinna wyglądać polityka państwa – tłumaczył szef Platformy.

„KRADNĄ LOTOS”

Obecny na konferencji Jarosław Wałęsa dodał, że PiS „kradnie Lotos”. Zdaniem kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Gdańska decyzja o fuzji Lotosu z Orlenem oznacza odcięcie samorządów lokalnych od wpływów z podatków.

– Lotos jest dumą Gdańska i największym zakładem pracy w regionie. Przez tą decyzję o połączeniu Lotosu z Orlenem samorządy lokalne utracą wpływy z podatków. W zeszłym roku wpływy z CIT wyniosły blisko 40 mln zł – mówił Jarosław Wałęsa.

ELEMENT KAMPANII WYBORCZEJ?

Konferencji przysłuchiwał się rzecznik Lotosu Adam Kasprzyk, który zaprzeczył wypowiedziom polityków PO.

– 40 mln zł, o których mówił Jarosław Wałęsa wcale nie będą odprowadzone do Warszawy. Z przykrością stwierdzam, że nasza firma stała się elementem kampanii wyborczej. W naszej firmie nie dzieje się nic takiego, co wymagałoby jakiejkolwiek interwencji i zaniepokojenia z zewnątrz – mówił Adam Kasprzyk

OŚWIADCZENIE LOTOSU

Grupa Lotos po konferencji wydała oświadczenie.

Grupę LOTOS wykorzystano w kampanii wyborczej. Upolitycznianie dyskusji nt. procesu łączenia z PKN ORLEN może źle wpływać na atmosferę wśród pracowników. Ulica nie jest miejscem na prowadzenie dyskusji na temat tak ważnego procesu dla kraju, a zwłaszcza dla interesariuszy obu firm.

Podczas wypowiedzi padły błędy merytoryczne, które świadczą o powierzchownym podejściu do sprawy. M.in. to nie nieistniejące Ministerstwo Skarbu Państwa pełni nadzór nad LOTOSEM, a Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Nie ma żadnych podstaw, aby sugerować, że Pomorze i Gdańsk mogą stracić na połączeniu obu koncernów. Nic nie dzieje się bez wiedzy i zgody właściciela, czy też polskich i

unijnych instytucji, które będą analizować procesy koncentracji na krajowym i regionalnym rynku. LOTOS pewnie i konsekwentnie realizuje swoje cele biznesowe, wykorzystując najbliższe miesiące, aby dostosować się do zmieniającej się sytuacji i sprostać nowym wyzwaniom.

Zarząd Grupy LOTOS jest w kontakcie ze strona społeczną, co potwierdzają regularne spotykania z reprezentantami związków zawodowych obejmującymi grupę kapitałową.

27 lutego br. PKN Orlen poinformował o podpisaniu ze Skarbem Państwa listu intencyjnego w sprawie przejęcia przez PKN Orlen kontroli kapitałowej nad Grupą Lotos. Opinię w tej sprawie musi wyrazić jednak najpierw m.in. Komisja Europejska. Zgodnie z zakładanym przez PKN Orlen harmonogramem zgoda KE na fuzję Orlenu z Lotosem powinna nastąpić do końca pierwszego półrocza 2019 roku.

PAP/mkul

Platforma Obywatelska nie zgadza się na fuzję Lotosu z Orlenem. W środę w Gdańsku Grzegorz Schetyna skrytykował decyzję Prawa i Sprawiedliwości o połączeniu dwóch polskich koncernów paliwowych. Jego zdaniem jest to próba przejęcia firmy, aby móc nią zarządzać z Nowogrodzkiej w Warszawie.

 

Przewodniczący PO uznał decyzję w sprawie przejęcia Lotosu przez Orlen za „bulwersującą”.

 

– Co prawda nie jestem mieszkańcem Gdańska, ale zdaje sobie sprawę jak ważna jest ta firma dla Pomorza. Nie jesteśmy zwolennikami tej fuzji, powiem więcej. Jesteśmy jej przeciwnikami – mówił Grzegorz Schetyna.

 

WSPARCIE DLA LOKALNYCH PRZEDSIĘBIORSTW

 

Zdaniem Grzegorza Schetyny decyzja o przejęciu Lotosu przez PKN Orlen jest klasycznym symbolem polityki prowadzonej przez rząd Prawa i Sprawiedliwości.

 

– To co PiS robi w polityce, to samo chce zrobić w samorządach. Czyli zawłaszczyć, przejąć, zdominować tak, żeby decyzje polityczne mogły być w jednych rękach. Oni chcą, żeby taka firma jak Lotos była zarządzana z Nowogrodzkiej w Warszawie. Trzeba wspierać lokalne przedsiębiorstwa, szczególnie takie, które mają ambitną politykę, bardzo dobrą kadrę menadżerską od lat i spory dorobek. Właśnie tak powinna wyglądać polityka państwa – tłumaczył szef Platformy.

 

„KRADNĄ LOTOS”

 

Obecny na konferencji Jarosław Wałęsa dodał, że PiS „kradnie Lotos”. Zdaniem kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Gdańska decyzja o fuzji Lotosu z Orlenem oznacza odcięcie samorządów lokalnych od wpływów z podatków.

 

– Lotos jest dumą Gdańska i największym zakładem pracy w regionie. Przez tą decyzję o połączeniu Lotosu z Orlenem samorządy lokalne utracą wpływy z podatków. W zeszłym roku wpływy z CIT wyniosły blisko 40 mln zł – mówił Jarosław Wałęsa.

 

ELEMENT KAMPANII WYBORCZEJ?

 

Konferencji przysłuchiwał się rzecznik Lotosu Adam Kasprzyk, który zaprzeczył wypowiedziom polityków PO.

 

– 40 mln zł, o których mówił Jarosław Wałęsa wcale nie będą odprowadzone do Warszawy. Z przykrością stwierdzam, że nasza firma stała się elementem kampanii wyborczej. W naszej firmie nie dzieje się nic takiego, co wymagałoby jakiejkolwiek interwencji i zaniepokojenia z zewnątrz – mówił Adam Kasprzyk

 

OŚWIADCZENIE LOTOSU

 

Grupa Lotos po konferencji wydała oświadczenie.

 

Grupę LOTOS wykorzystano w kampanii wyborczej. Upolitycznianie dyskusji nt. procesu łączenia z PKN ORLEN może źle wpływać na atmosferę wśród pracowników. Ulica nie jest miejscem na prowadzenie dyskusji na temat tak ważnego procesu dla kraju, a zwłaszcza dla interesariuszy obu firm.

 

Podczas wypowiedzi padły błędy merytoryczne, które świadczą o powierzchownym podejściu do sprawy. M.in. to nie nieistniejące Ministerstwo Skarbu Państwa pełni nadzór nad LOTOSEM, a Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. Nie ma żadnych podstaw, aby sugerować, że Pomorze i Gdańsk mogą stracić na połączeniu obu koncernów. Nic nie dzieje się bez wiedzy i zgody właściciela, czy też polskich i

unijnych instytucji, które będą analizować procesy koncentracji na krajowym i regionalnym rynku. LOTOS pewnie i konsekwentnie realizuje swoje cele biznesowe, wykorzystując najbliższe miesiące, aby dostosować się do zmieniającej się sytuacji i sprostać nowym wyzwaniom.

 

Zarząd Grupy LOTOS jest w kontakcie ze strona społeczną, co potwierdzają regularne spotykania z reprezentantami związków zawodowych obejmującymi grupę kapitałową.

 

27 lutego br. PKN Orlen poinformował o podpisaniu ze Skarbem Państwa listu intencyjnego w sprawie przejęcia przez PKN Orlen kontroli kapitałowej nad Grupą Lotos. Opinię w tej sprawie musi wyrazić jednak najpierw m.in. Komisja Europejska. Zgodnie z zakładanym przez PKN Orlen harmonogramem zgoda KE na fuzję Orlenu z Lotosem powinna nastąpić do końca pierwszego półrocza 2019 roku.

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj