Poranek na Darze Młodzieży pod znakiem soli i pękniętych paznokci

Zasolenie wody na tyle wyczuwalne, że herbata od rana smakuje jak przesolona zupa. A może to popsuta odsalarka. Na wszelki wypadek decyduję się na mleko – relacjonuje nasza reporterka prosto z Daru Młodzieży. Przeczytajcie jej dziennik pokładowy tworzony podczas powrotu ze Światowych Dni Młodzieży.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj