Mecze o wszystko Asseco i Trefla

Trójmiejskie drużyny koszykarzy wyczerpały już limit błędów w fazie play-off. Po wyjazdowych porażkach w pierwszych dwóch meczach ćwierćfinałowych tylko zwycięstwo we własnej hali pozwoli Treflowi i Asseco przedłużyć sezon.
Trefl w Zgorzelcu nie potrafił przeciwstawić się PGE Turowowi przegrywając oba spotkanie bardzo wyrażnie 78:101 i 65:87. To co zaprezentowali sopocianie w starciach z mistrzem Polski nie napawa optymizmem. Zarówno w pierwszym jak i drugim spotkaniu podopieczni trenera Mariusz Niedbalskiego nie mieli praktycznie nic do powiedzenia. W Zgorzelcu z ośmiu rozegranych kwart nie wygrali ani jednej. Przed dzisiejszym meczem do poprawy jest wiele elementów, między innymi skuteczność w rzutach z gry.

Sopocianie muszą przypomnieć sobie jak sie trafia z dystansu, bo w serii z Turowem, gra na obwodzie może okazać się kluczowa. Zawodnicy Trefla znają smak zwycięstwa nad mistrzem Polski. Dokonali tego na początku roku, w dodatku w Zgorzelcu po bardzo ofensywnym meczu, który zakończył się wynikiem 104:103. Początek dzisiejszego spotkania w Ergo Arenie o 19.15.

Podobnie jak w Treflu o wakacjach nie myślą jeszcze koszykarze Asseco. Gdynianie są w równie trudnej sytuacji co sopocianie, ale w Zielonej Górze pozostawali po sobie dobre wrażenie. Zwłaszcza w pierwszym spotkaniu, w którym potrafili podnieść się w trudnym momencie i zniwelować kilkunastopunktową stratę. Ostatecznie przegrali pierwsze spotkanie 72:79.

W drugim meczu nie potwierdzili, że są w stanie sprawić sensację w Winnym Grodzie i przegrali wyrażnie 59:80. Nadzieją dla zespołu Davida Dedka, jest gdyńska Arena, w której w tym sezonie doznali tylko trzech porażek. Wśród drużyn, które opuszczały obiekt przy ul. Kazimierza Górskiego był także Stelmet. W listopadzie ubiegłego roku zielonogórzanie przegrali 68:72. Środowy mecz Asseco-Stelmet o 19.15.

mh
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj