Reprezentacja Polski bezbramkowo zremisowała na gdańskiej PGE Arenie z Grecją. Na zgrupowanie do Gdańska nie przyjechało ośmiu podstawowych zawodników, więc biało-czerwoni spotkanie zaczęli w nieco eksperymentalnym składzie.
O dziwo lepiej „w mecz” weszli Grecy. Mimo że nie stwarzali zbyt groźnych sytuacji pod bramką Artura Boruca, można było odnieść wrażenie, że to oni częściej są przy piłce. Biało-czerwoni głównie za sprawą dobrej gry Jakuba Błaszczykowskiego na skrzydle starali się przedostać pod bramkę reprezentacji Grecji.
Najbliżej szczęścia był właśnie zawodnik Borussii Dortmund, który rozegrał fantastyczną akcję z Karolem Linettym i Piotrem Zielińskim. Niestety na drodze Błaszczykowskiego stanął dobrze dysponowany bramkarz przeciwników. Dobijać próbował jeszcze piłkarz Lechii, Ariel Borysiuk, ale golkiper Greków pewnie złapał piłkę.
Mecz raczej nie należał do dynamicznych. Kibice zarówno pierwszą jak i drugą połowę skwitowali gwizdami. Jeszcze pod koniec spotkania swoją okazję zmarnował Kamil Grosicki, który w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza.
Kolejny mecz eliminacyjny do ME we Francji biało-czerwoni rozegrają we Frankfurcie nad Menem z Niemcami. Spotkanie odbędzie się 4 września.