Energa Czarni Słupsk wygrali w Toruniu swym doświadczeniem. To jednak nie koniec zmagań

Koszykarze Energa Czarnych Słupsk wygrali pierwszy mecz ćwierćfinału Mistrzostw Polski. W Toruniu pokonali miejscowy Polski Cukier 90:87.

Trener gospodarzy Jacek Winnicki podkreślił, że mimo porażki jego zespół nie zamierza się poddawać. – Źle zaczęliśmy mecz, w pierwszej kwarcie mocno skaleczył nas Blassingame, zdobył 17 punktów. Jest 0:1 i nie jest to dla nas wymarzona sytuacja, ale nie poddajemy się. Walczymy, bo dalej przechodzi zespół, który wygra trzy spotkania. Dla nas kluczowy będzie mecz w sobotę, który musimy wygrać – mówił po meczu.

DOBRY POCZĄTEK

Energa Czarni zaczęli bardzo dobrze od prowadzenia 14:6. Po pierwszej kwarcie prowadzili nawet 28:21, ale w drugiej kwarcie przez 4 minuty nie zdobyli punktu. Udało się nieco poprawić grę. Druga kwarta była remisowa, torunianie poprawili grę i po dwudziestu minutach Energa Czarni Słupsk prowadzili 43:50.

WYGRAŁO DOŚWIADCZENIE

W trzeciej części meczu to torunianie objęli pięciopunktowe prowadzenie, ale końcówka należała do doświadczonych zawodników Energa Czarnych Słupsk. Ważne punkty zdobył Jerel Blassingame, a potem za dwa trafił Mantas Cesnauskis. Litwin z zimną krwią wykorzystał też cztery rzuty wolne i poprowadził Czarnych do zwycięstwa. Dwie i pół sekundy przed końcem czwartej kwarty głupia strata Folarina Campbella pozwoliła torunianom na ostatnią akcję, ale rzut Michała Michalaka był niecelny.

W rywalizacji do trzech zwycięstw Energa Czarni Słupsk prowadzą z Polskim Cukrem Toruń 1:0. Mecz numer dwa, również w Toruniu, w najbliższą sobotę.

 

Przemysław Woś/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj