Piłkarski wtorek: „Polskim piłkarzom brakuje techniki”. Bobo Kaczmarek podsumowuje mecz kadry U21

Ziąb, wiatr i deszcz ugościły kibiców, którzy poniedziałkowe popołudnie postanowili spędzić na Stadionie Miejskim w Gdyni, dopingując młodzieżową reprezentację Polski w sparingu z Czarnogórą. Ci, którzy mimo złej aury wytrwali w swoim postanowieniu, nie mogli żałować. Pokaźne zwycięstwo 6-0 cieszy i napawa optymizmem w kontekście zbliżającego się coraz większymi krokami UEFA Euro U21.
Zawodnikiem, któremu przypadła wisienka na torcie w postaci ustalenia wysokiego wyniku podopiecznych Michała Dorny był Adam Buksa. – Nie ma znaczenia, czy pada deszcz czy świeci słońce, gra dla reprezentacji to zawsze wielka frajda – przyznał po meczu w rozmowie z Radiem Gdańsk były zawodnik Lechii Gdańsk. – Cieszę się niezmiernie, że dostałem od trenera tych 10 minut i że udało mi się je spożytkować strzelając gola – dodał zadowolony.

Posłuchaj rozmowy:

Z TECHNIKĄ NA BAKIER

Były gole, było widowisko. Czego zatem brakuje piłkarzom reprezentacji Polski U21? – Myślę, że tak jak wszystkim polskim piłkarzom – techniki użytkowej. Takiej, która pozwoliłaby im posługiwać się piłką w krótkim czasie i na małej przestrzeni, bo to jest właśnie filozofia nowoczesnej piłki – stwierdził surowo trener Bogusław Kaczmarek, który był jednym z gości na stadionie przy ul. Olimpijskiej.

Posłuchaj rozmowy:

– W polskiej kadrze U21 jest wielu ciekawych zawodników, ale przed nimi wiele pracy. Na pewno nie wszystkim z nich będzie dane grać na wysokim poziomie, choć kilku takich piłkarzy tutaj jest – dodał legendarny trener, który chwalił m.in. byłego zawodnika Arki i strzelca dwóch bramek w meczu z Czarnogórą, Dariusza Formellę. – To jest zawodnik, przed którym na pewno jest przyszłość. Wiele akcji rozwiązuje jednak warunkami fizycznymi, dynamiką – a do tego trzeba dołożyć jeszcze troszeczkę więcej techniki. Mam nadzieję, że ma tego świadomość i będzie nad tym pracował – radzi Bobo Kaczmarek.

Czy Mariusz Stepiński ma zadatki na to, by zostać następcą Lewandowskiego? – Nie chcę być złym prorokiem, ale na następcę Lewandowskiego możemy czekać i nigdy się go nie doczekać. Jest to egzemplarz unikatowy. Zgadzam się z trenerem Duńczyków, który powiedział, że gdyby to oni mieli Lewandowskiego, to wygraliby przynajmniej dwoma, trzema bramkami – podsumował trener.

DERBY POMORZA: ZOSTAŁO NIESPEŁNA 1000 BILETÓW

Zostawiając za sobą mecz młodzieżowej reprezentacji U21 z Czarnogórą, Stadion Miejski w Gdyni czeka na UEFA Euro U21, których mecze rozegrane zostaną w dniach 16-30 czerwca 2017 m.in. na obiekcie w Gdyni. W międzyczasie jednak przy ul. Olimpijskiej czeka nas inne wielkie wydarzenie – Derby Pomorza pomiędzy Arką Gdynia a Lechią Gdańsk. Bilety na mecz rozeszły się w tempie ekspresowym, a w sprzedaży pozostało już tylko około 1000 wejściówek.

– Bilety można już kupić jedynie na trybunę GOSiR, za bramką – powiedział przy okazji poniedziałkowego meczu reprezentacji prezes Arki, Wojciech Pertkiewicz. – Do meczu z Pogonią (21 października, przyp. red.) najprawdopodobniej wejściówki zostaną w pełni wyprzedane – dodał. Kibice z Gdańska otrzymają na sektor gości w Gdyni około 700 biletów.

Posłuchaj rozmowy:

Pomiędzy oboma klubami, we współpracy ze służbami miejskimi, trwają ustalenia dotyczące kwestii bezpieczeństwa podczas meczu, do którego pozostały niecałe trzy tygodnie. – Mam nadzieję, że widowisko połączy sympatyków obu drużyn, lecz służby bezpieczeństwa chuchają i dmuchają na zimne – przyznał Pertkiewicz, licząc jednocześnie na niepowtarzalną atmosferę podczas derbów. – Na obiekcie w Gdyni pięciotysięczna frekwencja potrafi zrobić huk jak 30-tysięczny tłum. Przy pełnym stadionie zatem, w obecności 15 tysięcy kibiców, myślę, że atmosfera będzie niezapomniana – dodał.

Anita Kobylińska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj