Udało się przełamać w lidze, czas na sukces w Pucharze. Arka rozpoczyna walkę o awans do finału PP

Awans do finału Pucharu Polski – to obok utrzymania w lidze główny cel Arki Gdynia. Pierwszy krok żółto-niebiescy mogą postawić już we wtorek wieczorem. Jak pokazuje najnowsza historia pojedynków przeciwko Wigrom Suwałki – o zwycięstwo wcale nie musi być łatwo.

Arka jako jedyna z drużyn grających w półfinałach nie trafiła na zespół z ekstraklasy. Gdynianie mierzyli się kolejno z Rominatą Gołdap, Olimpią Zambrów, KSZO Ostrowiec i Drutex-Bytovią Bytów. Najtrudniejsze warunki postawili bytowianie. Awans żółto-niebieskim zapewniła większa liczba bramek strzelonych na wyjeździe (1:2 w Bytowie i 1:0 w Gdyni). Bezcenny okazał się gol zdobyty w końcówce pierwszego meczu przez Pawła Abbotta. We wcześniejszych meczach podopieczni Grzegorza Nicińskiego również nie zachwycili. Wygrane 1:0 z drugoligową Olimpią Zambrów i 2:1 z grającym poziom niżej KSZO Ostrowiec nie napawały optymizmem. Od tego czasu sporo się jednak w Gdyni zmieniło. Zimą do zespołu przyszli: Josip Barišić, Przemysław Trytko, czy Dariusz Formella. Na największe wzmocnienie wygląda wypożyczony z Lecha Poznań skrzydłowy, który jeszcze w poprzednim sezonie miał znaczny udział przy awansie do ekstraklasy. Co prawda Arkowcy zaliczyli falstart, bo w dwóch pierwszych meczach nie ugrali nawet punktu, ale już trzecie spotkanie przekonująco wygrali 4:1.

NOWY TRENER – NOWA JAKOŚĆ

Wigry zajmują szóste miejsce w tabeli I ligi i wygląda na to, że klubowi nie grozi ani spadek, ani awans ligę wyżej. Obecny trener – Dominik Nowak – przejął zespół w zeszłym sezonie w bardzo trudnym momencie. Wigry zajmowały ostatnie miejsce w tabeli, ale szkoleniowiec poukładał grę i sezon skończył na dobrej jedenastej lokacie. W obecnych rozgrywkach klub z Suwałk radzi sobie dużo lepiej, a w dodatku dołożył do tego dobre występy w PP. Wyższość zespołu Nowaka musiał uznać Świt Nowy Dwór Mazowiecki, rewelacja ekstraklasy Bruk-Bet Termalica Nieciecza, Górnik Zabrze oraz GKS Jastrzębie. Najwięcej problemów sprawił ostatni z wymienionych klubów. W pierwszym meczu górą były Wigry (2:1), a drugie spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

HISTORIA PRZEMAWIA ZA WIGRAMI

Z ostatnich czterech bezpośrednich meczów aż trzykrotnie Arka schodziła z boiska pokonana. Od sezonu 2014/15 gdynianie przegrywali kolejno 0:1, 0:1, a w kolejnych rozgrywkach 0:2. Dopiero ostatnie spotkanie tych drużyn padło łupem żółto-niebieskich. Wigry grały z pewnie zmierzającą do ekstraklasy drużyną Grzegorza Nicińskiego, która od 15 kolejki do końca sezonu nie przegrała żadnego meczu. Zwycięską bramkę zdobył wspomniany wcześniej Formella.

Arka już raz w swojej historii zdobyła Puchar Polski. W sezonie 1978/79 w finale grała z Wisłą Kraków. Gole dla gdynian zdobyli Janusz Kupcewicz i Tadeusz Krystyniak, jedyną bramkę dla „Białej Gwiazdy” strzelił Kazimierz Kmiecik. Prowadzona przez Czesława Boguszewicza drużyna zadebiutowała w europejskich pucharach, z których odpadła po dwumeczu z bułgarskim Beroe Stara Zagora. Dla Wigier tegoroczna przygoda w PP jest największym sukcesem w historii klubu, który nigdy nie grał w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Ostatni raz tak wysoko w Pucharze Polski Arka była w 2012 roku. Wówczas żółto-niebiescy dotarli do półfinału, w którym okazali się gorsi od Legii Warszawa, późniejszego triumfatora tej edycji krajowego pucharu.

Zarówno dla Arki, jak i dla Wigier awans do finału byłby ogromnym sukcesem. Jednak to w Gdyni apetyty na trofeum są większe. Triumf w tych rozgrywkach byłby wspaniałą kontynuacją sukcesu, którym był awans do ekstraklasy, jednak do tego jeszcze daleko. Nawet jeżeli uda się awansować, to w Warszawie będzie trzeba zmierzyć się z Lechem Poznań lub Pogonią Szczecin, a w między czasie trwać będzie przecież ligowa walka.

Początek spotkania Wigry Suwałki – Arka Gdynia o godzinie 18:00. Transmisja meczu na kanale Polsat Sport.

Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj