Czujna obrona, silna pomoc, nieskuteczny atak. Lechia wygrała w Krakowie

Lechia Gdańsk pokonała Wisłę Kraków 1:0 (0:0) i przynajmniej do niedzieli będzie wiceliderem Lotto Ekstraklasy. Gdańszczanie zagrali świetnie w obronie, a linia pomocy nadrobiła nieskuteczność napastników. To pierwsza wyjazdowa wygrana biało-zielonych od października. Podopieczni Piotra Nowaka po raz pierwszy od 17 lutego musieli radzić sobie bez kapitana. Milos Krasić nie znalazł się w kadrze na mecz, a jego miejsce zajął Flavio Paixao.

DOMINACJA OD POCZĄTKU

Lechia od początku dominowała na boisku; w obronie goście grali bardzo uważnie. Gdańszczanie teoretycznie ustawieni byli trójką defensorów, ale Lukas Haraslin – zawodnik typowo ofensywny – w pierwszej połowie skupiony był głównie na przeszkadzaniu rywalom. Wisła próbowała zagrywać dalekie podania nad przeciwnikami, ale ci ani razu nie dali się zaskoczyć, a najgroźniejszą akcję Pawła Brożka bezbłędnie zatrzymał Rafał Janicki.

Pod nieobecność Milosa Krasicia odpowiedzialność za rozgrywanie spadła na Rafała Wolskiego. Były piłkarz Legii Warszawa już w po pięciu minutach mógł wpisać się na listę strzelców, ale jego potężne uderzenie obronił Łukasz Załuska. Właśnie z dystansu biało-zieloni starali się zaskoczyć bramkarza. Próbowali Simeon Sławczew, Ariel Borysiuk, Flavio i Marco Paixao, a właśnie drugi z Portugalczyków był najbliżej celu. Najpierw golkiper sparował piłkę w bok pola karnego, dopadł do niej Wolski i idealnie zagrał do napastnika, ale ten z kilku metrów nie trafił do pustej bramki. Podopieczni Piotra Nowaka całkowicie dominowali na boisku. Przed przerwą Wisła nie oddała ani jednego strzału. Goście uderzali dziewięciokrotnie, a cztery  razy piłka zmierzała w światło bramki.

W 20. minucie zasłabł Piotr Nowak. Szkoleniowiec został przebadany przez lekarzy na stadionie, ale nie udał się do szpitala. Drużynę prowadził w tym czasie asystent – Maciej Kalkowski. Na dwadzieścia minut przed końcem spotkania klub poinformował jednak za pośrednictwem Twittera, że ze zdrowiem trenera jest lepiej. 

IDEALNY POCZĄTEK

Druga połowa idealnie zaczęła się dla Lechii. Już minutę po wznowieniu gry do siatki trafił Flavio Paixao, ale sędzia słusznie nie uznał bramki przez pozycję spaloną. Następnie pierwszą żółtą kartkę otrzymał Tomasz Cywka, który już po chwili obejrzał drugie „żółtko” i musiał zejść do szatni. „Biała Gwiazda” cofnęła się na swoją połowę, a goście zaczęli spokojnie rozgrywać piłkę i po ośmiu minutach wyszli na prowadzenie. Sławomir Peszko zagrał na wolne pole do Haraslina, a Słowak mocnym strzałem pokonał Załuskę, który był bliski wybicia piłki, ale ostatecznie przepuścił ją do siatki.

Lechia zwolniła grę i spokojnie podawała piłkę na własnej połowie. Opieszałość gdańszczan mogła bardzo szybko się na nich zemścić. Jakub Bartosz tuż po wejściu na boisko stanął oko w oko z Dusanem Kuciakiem, ale Słowak nogą obronił płaski strzał zawodnika Wisły. Była to pierwsza okazja gospodarzy w tym meczu.  Gdańszczanie cofnęli się na własną połowę i pozwolili grającym w osłabieniu rywalom na rozgrywanie piłki. Biało-zieloni zadowolili się jednobramkowym prowadzeniem, a zespół Kiko Ramireza z każdą minutą był coraz groźniejszy. W ostatnich fragmentach meczu więcej było jednak przepychanek niż gry w piłkę. Piłkarze gospodarzy grali bardzo agresywnie i kilka razy doszło do ostrych starć między zawodnikami, ale sędzia ostatecznie opanował sytuację na boisku, a na trybuny odesłał hiszpańskiego szkoleniowca Wisły.

MINIMALIZM GRZECHEM LECHII

Lechia zagrała świetną pierwszą połowę i jeszcze lepsze pierwsze piętnaście minut drugiej. Kolejny raz jednak biało-zieloni zadowolili się minimalnym prowadzeniem i zamiast zdominować rywali, pozwolili im rozwinąć skrzydła. Gdańszczanie wygrali i przerwali dwie fatalne passy – to pierwsze zwycięstwo wyjazdowe od października i pierwsze na stadionie Wisły od 2011 roku. Znów jednak dały o sobie znać stare grzechy zespołu Piotra Nowaka, a taka gra w meczach o najwyższą stawkę może kosztować klub z Trójmiasta bardzo wiele.

Wisła Kraków – Lechia Gdańsk 0:1 (0:0)

Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj