Błaszczykowski w pościgu za Deyną i Żewłakowem. Na trybunach raczej bez kompletu

Piłkarska reprezentacja Polski na Stadionie Energa Gdańsk zakończy w poniedziałek bardzo udany sezon. Z siedmiu rozegranych spotkań wygraliśmy pięć. Jedynej porażki doznaliśmy w Kopenhadze z Danią. SEKTORY RODZINNE ZAJĘTE

W południe w poniedziałek było jeszcze ok 10 tys. wejściówek. Sektory rodzinne będą zajęte w całości. Tam bilety były najtańsze, kosztowały od 95 do 129 złotych. Na pozostałych trybunach są jeszcze miejsca, ale teraz zapłacić już ponad 200 zł. Jeżeli ktoś chce czerpać przyjemność nie tylko z oglądania polskich piłkarzy w akcji, ale także mieć dostęp do cateringu i spędzić czas m.in. w towarzystwie VIP-ów musi wydać nawet 800 zł.

Transakcji można dokonywać na stronie kupbilet.pl. Kasy nie będą otwarte, choć znamy precedensy, gdy w trybie specjalnym uruchamiano także tę formę dystrybucji. Na tę chwilę wszystko wskazuje, że kompletu na Stadionie Energa Gdańsk nie będzie.

BŁASZCZYKOWSKI DOGANIA DEYNĘ

Jeśli Jakub Błaszczykowski wybiegnie na murawę Stadionu Energa Gdańsk to z liczbą występów w reprezentacji zrówna się z Kazimierzem Deyną. Pomocnik Wolfsburga „pali się” do gry, ma miłe wspomnienia ze stadionu w Gdańsku Letnicy, gdzie przed sześcioma laty strzelił gola Niemcom w remisowym 2:2 spotkaniu. Na dodatek już wkrótce może stać się rekordzistą pod względem występów w reprezentacji Polski. Teraz ma szansę zagrać 97 raz i doścignąć Kazimierza Deynę. Do Grzegorza Laty Błaszczykowski „traci” tylko trzy występy, a do lidera – Michała Żewłakowa – pięć. Rekordzistą Polski powinien zostać na mundialu w Rosji.

 

Włodzimierz Machnikowski/mili

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj