Duńczyk zamknął skład żużlowego Wybrzeża. W zeszłym sezonie stanowił o jego sile

Mikkel Bech uzupełnił kadrę żużlowego Zdunek Wybrzeża na przyszły sezon. Duńczyk jest doskonale znany gdańskiej publiczności. W zeszłym sezonie o mały włos nie awansował z drużyną do ekstraligi, teraz zdecydował się jeszcze raz podjąć wyzwanie i podpisał kontrakt na sezon 2018. Zawodnik po sezonie 2017 nie był przekonany, jaką ścieżkę życiową obrać. Jazdę na żużlu łączył z pracą na budowie w Danii i do ostatniej chwili Wybrzeże nie było pewne angażu młodego żużlowca.

ZMIANA DECYZJI

Zwrot akcji nastąpił w niecałe 24 godziny. Zawodnik telefonicznie porozumiał się z włodarzami gdańskiego klubu, zarezerwował bilety do Polski i w obecności kibiców podpisał kontrakt z gdańskim Wybrzeżem. To czwarty po Patricku Hougaardzie, Andersie Thomsenie i Mikkelu Michelsenie Duńczyk, którą związał się z tym klubem. Bech będzie zawodnikiem walczącym o skład i przynajmniej na początku sezonu będzie żużlowcem rezerwowym.

BEZ KOLEJNEGO POLAKA

Wybrzeże nie zdecydowało się na zakontraktowanie kolejnego polskiego zawodnika. Niemal do końca trwały negocjację z Grzegorzem Walaskiem i Karolem Baranem. Żaden z nich nie zdecydował się jednak przyjąć warunków Zdunek Wybrzeża. W przyszłym sezonie gdańszczanie będą musieli sobie radzić zatem z dwoma polskimi seniorami – Michałem Szczepaniakiem i Oskarem Fajferem. Alternatywą ma być silny skład juniorski i zakup nowego sprzętu dla młodzieżowców. W przypadku kontuzji któregoś z zawodników krajowych do składu seniorskiego wskoczy Dominik Kossakowski, a na pozycjach juniorów zobaczymy Karola Żupińskiego i Marcina Turowskiego. 

Wojciech Luściński
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj