Dobra gra Spójni, ale na faworyta to za mało. Chrobry spokojnie zwyciężył w Gdyni

Spójnia Gdynia nie sprawiła niespodzianki i przegrała z Chrobrym Głogów 26:29 (13:14). Szczypiorniści z Gdyni dobrze radzili sobie do przerwy, bo przegrywali zaledwie jedną bramką. W drugiej połowie faworyzowany rywal nie dał im jednak szans. Gdynianie zaskakująco dobrze radzili sobie w pierwszej połowie. Twardo walczyli o każde trafienie i nie pozwolili rywalom „odskoczyć”. Chrobry maksymalnie prowadził trzema bramkami, ale Spójnia szybko zmniejszyła dystans. Mało brakowało, a pierwsza część meczu zakończyłaby się remisem, ale ostatnia akcja należała jednak do gości, którzy schodzili do szatni prowadząc 14:13.

BEZ SZANS W DRUGIEJ POŁOWIE

W drugiej odsłonie sytuacja wyglądała jedna zupełnie inaczej. Chrobry zaczął od mocnego uderzenia i błyskawicznie powiększał swoją przewagę, która po ośmiu minutach gry wynosiła już pięć trafień. Głogowianie spokojnie kontrolowali już dalszy przebieg meczu. Po kwadransie prowadzili co prawda trzema golami, a na dziesięć minut do końca różnica wynosiła już zaledwie dwa „oczka”, ale na więcej goście już nie pozwolili. Znów zwiększyli dystans i do końcowych minut nie musieli już drżeć o wynik. Ostatecznie Spójnia poległa 26:29 (13:14). To szesnasta w tym sezonie porażka gdynian, którzy na koncie mają także dwa zwycięstwa i zajmują ostatnią pozycję w tabeli grupy granatowej.

Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj