Bez szans w Toruniu i bez formy kapitana. Polpharma przegrała z Polskim Cukrem i spada coraz niżej

Bezdyskusyjna przewaga przez całe spotkanie i gładkie zwycięstwo torunian. Polski Cukier nie dał żadnych szans Polpharmie Starogard Gd. wygrywając 87-74. Kociewskie Diabły pierwszy raz w sezonie mają więcej porażek niż zwycięstw w bilansie. Fatalna skuteczność w pierwszej kwarcie ustawiła spotkanie. Polpharma pierwsze 10 minut meczu kończyła z 25 procentami i z zaledwie 3 celnymi na 12 oddanych rzutów z gry. 

Polski Cukier prowadził nie tylko po pierwszej, ale także po dwóch kwartach 41:28 mimo, że gospodarze z Torunia nie trafili ani jednego z 11 rzutów za 3 punkty. 

KAPITAN W KRYZYSIE

Poza trzecią kwartą nieznacznie wygraną przez Polpharmę, w pozostałych odsłonach wyraźnie dominowali gospodarze. Ponownie zawiódł kapitan Kociewskich Diabłów Marcin Flieger, który spudłował 3 rzuty za 3 punkty, zdobywając zaledwie 4 punkty. Nie zachwycił także nowy nabytek drużyny ze Starogardu Aleksandar Radukic, który spędzając na parkiecie 19 minut, zdobył zaledwie 3 punkty. 

EKS KOCIEWSKI DIABEŁ W FORMIE

W szeregach gospodarzy prym wiedli tradycyjnie Cheik Mbodj (20 pkt) oraz występujący w barwach Polpharmy w sezonie 2009/10 Łukasz Wiśniewski (17 pkt). Zwyżkuje natomiast forma Andriji Bojicia (21 pkt), który kryzys chyba ma już za sobą i we wtorek był najjaśniejszą postacią w rotacji trenera Miliji Bogicevicia. 

Zniżka formy drużyny z Kociewia trwa. Wprawdzie w poprzedniej kolejce zespół dobrze zaprezentował się przeciwko Mistrzowi Polski z Zielonej Góry, ale Polpharma pierwszy raz w sezonie ma więcej porażek na koncie niż zwycięstw (9-10). A to oznacza spadek w tabeli na miejsce nie gwarantujące fazy play-off.

Paweł Kątnik
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj