Mistrz świata w siatkówce przywitany w Trójmieście. Piotr Nowakowski dodatkowo wyróżniony [POSŁUCHAJ ROZMOWY]

Piotr Nowakowski otrzymał z rąk prezydentów Gdańska i Sopotu nagrody finansowe i rzeczowe, m.in. czek na 10 tys. zł. Marszałek województwa pomorskiego wręczył mu statuetkę Gryfa Pomorskiego.

Podczas uroczystości w Urzędzie Miejskim w Gdańsku środkowy Trefla i siatkarskiej reprezentacji Polski przypomniał nam najbardziej wzruszające chwile turnieju. – Były to decydujące piłki, a może Mazurek Dąbrowskiego? – pytał nasz dziennikarz Włodek Machnikowski.

– Z Mazurkiem niestety nie wyszło, ponieważ po zwycięstwie z jakiegoś powodu go nie odegrano. Na szczęście był przed meczem, kiedy emocje były naprawę super – wspominał Nowakowski. – Najważniejsze momenty, które utkwiły mi w pamięci, to kiedy odbieramy medale, później kiedy mamy już puchar w dłoniach. W Polsce na lotnisku czekały na nas tłumy. Warto to było robić dla nich, bo to od nich widać tę wspaniałą, pozytywną energię, którą nam oddają – wspomina.

„WIEDZIELIŚMY, ŻE JESTEŚMY LEPSI”

Jak mówił, każdy mecz był ważny, ale dopiero po zwycięstwie z Amerykanami pojawił się spokój. – Wtedy poczułem, że wrócimy ze złotem. Czułem, że ten mecz z Brazylią będzie już tylko formalnością, no i tak się stało – mówił Nowakowski.

Jak się okazuje trener reprezentacji nie był aż takim optymistą. – Trener nas uczulał, że jesteśmy naprawdę bardzo dobrą drużyną, że gramy naprawdę dobrze, ale wciąż słabiej niż Amerykanie. Jednak po tym, jak ich pokonaliśmy, wszystko puściło. Wiedzieliśmy, że jesteśmy lepsi od Brazylii – kwitował.

Mistrz świata i środkowy Trefla Sopot najbliższy tydzień zamierza spędzić w gronie rodziny.

Posłuchaj całej rozmowy Włodka Machnikowskiego z mistrzem świata w siatkówce Piotrem Nowakowskim:

 
jK

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj