Dziurawy dach, dziurawa obrona, szalony atak. Po ambitnej walce Polpharma przegrywa ze Stelmetem

O mały włos a marzenia skończyłyby się kompletną klapą. Przeciekający dach w Starogardzie Gdańskim opóźnił rozpoczęcie meczu o ponad godzinę. Walkower wisiał na włosku, ale mecz się odbył. A sportowo była walka po stronie gospodarzy i doświadczenie w wykonaniu gości. Ostatecznie to Stelmet Zielona Góra wygrał 94:80 i pozostaje niepokonany. Prawdziwa plaga usterek podczas widowisk koszykarskich. 2 października przeciekający dach utrudniał rozegranie meczu Eurocup w Gdynia Arenie. Trzy tygodnie później ta sama usterka przytrafiła się w Starogardzie Gdańskim. Mecz 3. kolejki Energa Basket Ligi pomiędzy Polpharmą a Stelmetem Zielona Góra miał się rozpocząć o 19:00, ale pierwszy rzut sędziowski odbył się ponad godzinę później.

W regulaminie Polskiej Ligi Koszykówki gospodarz spotkania i organizator mają godzinę na usunięcie usterki od momentu planowego czasu rozpoczęcia meczu. W stolicy Kociewia walkę z czasem wygrano, mecz się odbył.

PODMĘCZONY STELMET

To, co łączy Polpharmę ze Stelmetem, to zespół MKS-u Dąbrowa Górnicza. Obie drużyny zmierzyły się z MKS-em. Polpharma wygrała na wyjeździe po dogrywce 106:103, a Stelmet zwyciężył u siebie także nieznacznie – 87:81. Zielonogórzanie mieli prawo być zmęczeni potyczkami w lidze VTB. Trzy dni przed spotkaniem z Polpharmą, grali wyjazdowym mecz przeciwko Uniksowi Kazań. Wówczas przegrali wysoko 66:86. Ale w lidze na razie są bezbłędni i to także przez długi czas pokazywali w Starogardzie. Goście mieli po prostu gigantyczną przewagę pod koszem, doświadczeni Adam Hrycaniuk i Boris Savovic raz po raz zdobywali łatwe punkty spod kosza.

I o ile pierwsze 20 minut było wyrównane, a przewaga w klasie zawodników się nje uwidaczniała, to potem było już tylko gorzej. Druga połowa tego spotkania jednak pod dyktando bardziej doświadczonego Stelmetu. Goście odskoczyli w trzeciej kwarcie na 8-10 punktów i tę przewagę spokojnie utrzymywali. Zdecydowała ogromna różnica pod koszem – tam nie królowali gracze gospodarzy Bret Prahl czy Adam Kemp, tylko uznani Adam Hrycaniuk oraz zdobywca 17 punktów Boris Savovic. Przed ostatnią kwartą jeszcze była nadzieja, 10 punktów do odrobienia to jednak był zbyt duży dystans, by go zniwelować.

Stelmet miał po prostu zbyt wielu jakościowych graczy, by przegrać w Starogardzie. Ale Polpharma ma argumenty, by wygrywać jeszcze w Polskiej Lidze Koszykówki. Dobry mecz warto wspomnieć Thomasa Davieasa – Amerykanin z 16 puntami na koncie i to najlepszy mecz jego w tym sezonie Dziś w Starogardzie Gdańskim Polpharma przegrała 80:94 ze Stelmetem Zielona góra i to goście pozostają w lidze niepokonani.

Paweł Kątnik
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj