Gospodarze zdobywcą Copa América, Chile nie broni tytułu przez… zaćmienie słońca [POSŁUCHAJ]

Zdominowana przez VAR, polemikę wokół decyzji sędziowskich, parady bramkarzy i stosunkowo niewiele goli – taka była tegoroczna Copa América, której puchar powędrował w niedzielę w ręce Brazylijczyków.
Pomijając Igrzyska Olimpijskie w 2016 roku, tegoroczna Copa América to pierwsze trofeum, jakie Canarinhos wznieśli od sześciu lat. Wówczas, w 2013 roku, okazali się najlepsi w rozgrywkach Pucharu Konfederacji, pokonując w finale Hiszpanów 3-0.

Posłuchaj audycji:

NIESAMOWITE PERU

Tym razem rywal na ostatnie 90 minut regulaminowego czasu gry turnieju wyglądał znacznie łatwiej, przynajmniej na papierze. W końcu Peruwiańczycy raz już z Brazylią w tegorocznej Copa América przegrali – w ostatnim meczu grupy A bramkarz La Blanquirroja, Pedro Gallese, kapitulował pod ostrzałem Brazylijczyków aż pięciokrotnie.

W praktyce jednak reprezentacja Peru najpierw – po serii rzutów karnych – wyeliminowała w ćwierćfinale Urugwajczyków (5-4), aby następnie zapewnić sobie udział w finale, żegnając z turniejem triumfatora poprzedniej edycji, Chile (3-0). W nim zatem, z teoretycznie o wiele silniejszymi Brazylijczykami, również mogło być różnie. Nie było.

PECH CHILIJCZYKÓW

Półfinał Peru z Chile był jedną z największych niespodzianek podczas Copa América 2019. Chile, podchodzące do turnieju z pozycji obrońcy tytułu, było we wspomnianym spotkaniu dość oczywistym faworytem, ale od samego początku pozwoliło Peru kontrolować mecz.

Rezultatem były gole Edisona Floresa (21’), Yoshimara Youtuna (38’) i Guerrero (90’) oraz finał dla Peru, zaledwie po raz trzeci w historii. Wcześniej Peruwiańczycy wznosili trofeum w roku 1939 i 1975. W 2019 musieli uznać wyższość Brazylijczyków.

WSZYSTKIEMU WINNE ZAĆMIENIE SŁOŃCA

Reprezentacji Peru znacznie łatwiej było pogodzić się w finale z piłkarską klasą prezentowaną przez triumfatora turnieju, niż Chilijczykom żegnać się z Copa América na etapie półfinału, właśnie za sprawą niepozornego Peru. Jak się jednak okazuje, reprezentanci Chile walczyli nie tylko z przeciwnikiem na boisku, ale i… nieokiełznanymi – i mocno niesprzyjającymi – siłami natury.

Dzień po meczu dziennikarze telewizji CNN przytoczyli interesującą statystykę. Chile przegrało 85,7 procent spotkań, które rozgrywało zaraz po tym, gdy na jego terenie widoczne było zaćmienie słońca. W ostatnich latach Chilijczycy przegrali w podobnych okolicznościach pięć z sześciu meczów – wyjątkiem był mecz z Kolumbią w 1966 roku.

Sytuacja powtórzyła się w tym roku. Chile odpadło z Copa América 4 lipca, a dzień wcześniej… mieszkańcy mieszczącego się na chilijskim wybrzeżu Coquimbo mogli podziwiać zaćmienie słońca widoczne również m.in. z pustyni Atakama.

Na „Piłkarskie plotki” zapraszamy w każdą niedzielę o godz. 17:30 w magazynie „Radio Gdańsk Z boisk i stadionów”.

Anita Kobylińska
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj