20 lat minęło jak jeden dzień. Jarosław Bieniuk wspomina potyczkę z Brøndby

W korytarzach Brøndby Stadion na dzień przed meczem biało-zielonych, krzątał się dyrektor Akademii Lechii Gdańsk Jarosław Bieniuk. Wróciliśmy wspomnieniami do dwumeczu Brøndby z polskim kopciuszkiem z małych Wronek. Nieznana szerzej Amica wyeliminowała dawnego uczestnika Ligi Mistrzów.
– – Nikt nie dawał nam wielu szans. Brøndby  sezon wcześniej grało w Lidze Mistrzów. Trafiliśmy tak jak Lechia od razu na silny zespół i jeszcze lepiej niż Lechia zaczęliśmy u siebie od wyniku 2:0. Grałem w obu meczach – wspomina Bieniuk.

FANATYCZNI KIBICE

O Brøndby mówi się nie tylko w kontekście dobrze zorganizowanej drużyny, ale także fanatycznych oddanych kibiców. – Doping był bardzo głośny i żywiołowy. Przez lata pewnie się to nie zmieniło i tego możemy się spodziewać także we wtorek. Kiedy my tu przyjeżdżaliśmy, stadion był nowo oddany do użytku. Dzisiaj także wygląda efektownie – powiedział były piłkarz Amiki Wronki.

 
Powtórka sprzed 20 lat w wykonaniu Lechii Gdańsk, będzie mile widziana. – To jest początek Lechii w pucharach. Nie mamy może doświadczenia, ale kadrę mamy mocną. Bo nie doświadczenie będzie tu najistotniejsze, tylko dobre przygotowanie mentalne, taktyczne, fizyczne. Jesteśmy na to przygotowani – deklaruje Bieniuk.
Posłuchaj wspomnień Jarosława Bieniuka:

Z Brøndby, Paweł Kątnik
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj