Piotr Adamowicz i Łukasz Trzciński kolekcjonują tytuły mistrzowskie w żeglarstwie morskim. „Neoprofil” najszybszy na Zatoce Gdańskiej

„Good Speed” Łukasza Trzcińskiego w klasie A i „Neoprofil” Piotra Adamowicza w klasie B pewnie wygrały Morskie Mistrzostwa Polski ORC w żeglarstwie załogowym. W lipcu obaj sternicy zostali mistrzami w rywalizacji samotników.

FREKWENCJA GODNA MISTRZOSTW

Rywalizację na wodach Zatoki Gdańskiej podjęło 18 załóg. Wśród nich były jednostki doskonale znane z krajowych imprez, np. „Duży Ptak”, „Fujimo”, „Aquilla” czy „Qualia”. Zgodnie z zasadami, jachty zostały podzielone na dwie grupy – według współczynnika CDL powyżej i poniżej 8.

– Wystartowało bardzo dużo jachtów, jeśli spojrzymy na środowisko ORC, gdzie jest obowiązek posiadania certyfikatu International. Było 18 jachtów, podzielonych na dwie grupy: 9 w grupie A, czyli tych szybszych i większych oraz 9 w grupie B – mniejszych i wolniejszych jednostek. To rzadko spotykana liczba i widać, że armatorzy bardzo się zmobilizowali – podsumował Tomasz Sawukinas, sędzia główny mistrzostw.

ZMIENNA AURA

O przebiegu rywalizacji, jak to często bywa, decydowała pogoda. Były to trudne regaty. Ekipy zmagały się ze słabym, nawet zanikającym wiatrem, który nie pozwalał na zbyt zaciętą rywalizację. Niemniej zarówno żeglarze, jak i ekipa sędziowska, stanęli na wysokości zadania i na 7 zaplanowanych wyścigów rozegrano aż 5. Akurat na ten ostatni warunki poprawiły się, więc finałowy bieg okazał się godny mistrzostw.

DOŚWIADCZENIE ZE SZWECJI

Tytuł mistrzów Polski w grupie A wywalczyła załoga łódki „PGO Good Speed” pod dowództwem kapitana Łukasza Trzcińskiego, broniąc tym samym tytuł z ubiegłego roku. Ekipa, która już po raz czwarty została mistrzami kraju, szlifowała w tym sezonie formę i zdobywała doświadczenie podczas startów na arenie międzynarodowej.

– To ważne trofeum. Tytuł mistrza Polski zawsze wywołuje w naszych sercach ogromną dumę. Udało mi się również w tym roku wywalczyć mistrzostwo w rywalizacji jednoosobowej. Z mistrzostw Europy w Szwecji wróciliśmy co prawda z pewnym niedosytem i poczuciem tego, że musimy jeszcze ćwiczyć. No i doinwestować w sprzęt, bo łódki technologicznie dość mocno się różniły. Fajnie jednak, że tam popłynęliśmy, ponieważ nabraliśmy ogromnego doświadczenia i to zaowocowało zwycięstwem właśnie tu, w Gdańsku – relacjonował Łukasz Trzciński.

Posłuchaj rozmowy z Łukaszem Trzcińskim:

WICEMISTRZOWIE UCZYLI SIĘ PŁYWAĆ

Drugie miejsce wywalczył jacht „Barakam” dowodzony przez kpt. Michała Skibę. W jego załodze znalazł się m.in. Szymon Kuczyński – jeden z najbardziej doświadczonych polskich żeglarzy pełnomorskich.

– Większość załogi wystartowała na łódce Michała, jej właściciela, po raz pierwszy. W czwartek mieliśmy pierwszy trening, a dziś już jesteśmy wicemistrzami Polski! To niespodzianka, aczkolwiek ekipa jest zgrana. Niemniej w trakcie regat uczyliśmy się pływać na tej łódce. W tym sezonie mam jeszcze w planie Puchar Obrońców Westerplatte oraz regaty Gdynia – Władysławowo – Gdynia oraz ostatnią imprezę samotniczą w Danii na jachcie treningowym klasy mini. Następne dwa sezony, mam nadzieję, że wszystko uda się ładnie podopinać i zaliczę kilka startów treningowych u nas oraz pościgam się we Francji i we Włoszech przed tą najważniejszą imprezą, czyli Mini Transat 2021 – powiedział Szymon Kuczyński

Miejsce na podium uzupełniła ekipa łódki „Polled 2” Jacka Chabowskiego.

„NEOPROFIL” Z KOLEJNYM TYTUŁEM

W grupie B zwyciężył „Neoprofil” pod dowództwem kpt. Piotra Adamowicza, dla którego był to już trzeci tytuł mistrza Polski w tym roku. Oprócz wygranej w klasyfikacji załóg wieloosobowych, na swoim koncie zapisał również złote medale w rywalizacji Morskich Żeglarskich Mistrzostw Polski załóg jednoosobowych oraz regatach długodystansowych.
– Planem na ten rok było wygranie wszystkiego w tym sezonie, ale przegraliśmy dwie imprezy, głównie przez pogodę, burze. Mamy jednak pięć zwycięstw i jeszcze trzy imprezy przed nami do końca tego sezonu – mówił kpt Adamowicz.

Posłuchaj rozmowy z kapitanem Piotrem Adamowiczem:

Miejsca medalowe uzupełniły ekipy Ellasara z kpt. Markiem Turkowskim oraz Pallas dowodzony przez Jana Piernikarczyka.

Regaty obejmowały dodatkową, specjalną klasyfikację związaną z honorowym patronatem marszałka województwa pomorskiego Mieczysława Struka. Puchar trafił do najlepszej załogi w najdłuższym wyścigu regat. To trofeum okazało się miłym dodatkiem do tytułu mistrza Polski dla Piotra Adamowicza i jego załogi z „Neoprofila”.

oprac. mach

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj