Chłodna głowa trenera Asseco Arki przed meczem Eurocupu: „Wciąż jesteśmy kopciuszkiem”

– Przed sezonem bralibyśmy trzy zwycięstwa w ciemno. Oczywiście apetyt rośnie w miarę jedzenia, ale nie kalkulujemy. Możliwe, że w Eurocupie już nie wygramy, a może uda nam się dobić nawet do pięciu zwycięstw. Wciąż jesteśmy kopciuszkiem w tych rozgrywkach i każdy wyrównany mecz to dla nas sukces – deklaruje trener Asseco Arki Przemysław Frasunkiewicz przed wtorkowym meczem z Oldenburgiem. Z trenerem rozmawiamy po niefortunnym meczu z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski, który gdynianie przegrali w nieprawdopodobnych okolicznościach 69:71. – Ze Stalą mogliśmy wygrać, ale prowadząc 16 punktami nie potrafiliśmy zamknąć meczu. Nasza koncentracja nie jest w odpowiednim miejscu, bo przy wysokim prowadzeniu pojawiły się głupie błędy i nerwy – komentował porażkę Frasunkiewicz.

USPRAWIEDLIWIA ZAWODNIKÓW

Mimo kolejnej już ligowej wpadki, trener nie zamierza wyciągać wobec zawodników konsekwencji, choć o tych wspominał już po przegranym domowym meczu z GTK Gliwice. – Ta porażka to był zupełnie inny mecz. Wówczas nie byliśmy w ogóle gotowi, a teraz chcieliśmy wygrać, ale pewnych rzeczy nie byliśmy w stanie wyegzekwować. Mieliśmy mnóstwo otwartych pozycji, ale nie mogliśmy niczego trafić. Na to nie ma zasady – tłumaczył trener Asseco Arki.

Teraz przed Asseco kolejna batalia w Eurocupie. Nastroje przed domowym meczem z Oldenburgiem są znakomite, bo zespół nie tylko wygrał pierwszy mecz pomiędzy obiema drużynami, ale ma też realne szanse na awans do kolejnej fazy rozgrywek. – My się nie koncentrujemy na wynikach, bo nie jesteśmy faworytem Eurocupu. Dla nas każdy wyrównany mecz jest sukcesem, a zwycięstwo spełnieniem marzeń – zauważył 40-letni szkoleniowiec.

Zapraszamy do odsłuchania rozmowy z Przemysławem Frasunkiewiczem. Dyskutujemy na temat słabej postawy środkowych, problemów z motywacją, „kopciuszkowania” w Eurocupie i wiele innych tematów:

Paweł Kątnik
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj