Nieprawdopodobna końcówka, ale jest zwycięstwo! Asseco Arka lepsza od Kinga

Do rozstrzygnięcia meczu Asseco Arki z Kingiem potrzebny był niecelny rzut Pawła Kikowskiego w ostatniej akcji meczu. Zawodnik Kinga spudłował, w efekcie gospodarze osiągają 9. zwycięstwo w lidze, pokonując szczecinian 83:82. 23 punkty dla Asseco Arki zdobył Josh Bostic, a 14 oczek dołożył dobrze dysponowany w niedzielę Dariusz Wyka. Poczynaniami gości do samego końca dyrygował tercet Amerykanów – Dustin Ware, Ben McCauley oraz Cleveland Melvin, którzy łącznie zdobyli 52 punkty.

POSTAWILI TWARDE WARUNKI

– Spodziewaliśmy się tego, że drużyna ze Szczecina przyjedzie i będzie chciała nas pokonać. Byli bardzo zdeterminowani, a my odpowiadaliśmy raz lepszymi, potem gorszymi momentami. Odskakiwaliśmy na osiem punktów, potem traciliśmy osiem punktów i tak raz w jedną raz w drugą – opisywał przebieg rywalizacji Adam Hrycaniuk.

Ostatnia akcja meczu mogła rozpisać zupełnie inny scenariusz. Goście mieli piłkę i 1,8 sekundy na wepchnięcie jej do kosza przy wyniku 83:82 dla Arki. Oddający decydujący rzut Paweł Kikowski nie trafił jednak do kosza, choć piłka dwukrotnie obijała obręcz. – Trochę dłużyła mi się ta chwila. Patrzyłem na piłkę, na szczęście ona wypadła. Z jednej strony wykonaliśmy kawał dobrej roboty w obronie, z drugiej mieliśmy też trochę szczęścia – przyznał opisując decydującą akcję meczu Adam Hrycaniuk.

ŁAPETA SIĘ STARAŁ

Niedzielne spotkanie było sentymentalną podróżą dla Adama Łapety. Jeszcze w poprzednim sezonie środkowy bronił barw Asseco Arki, ale po poprzednich rozgrywkach z jego usług zrezygnował trener Przemysław Frasunkiewicz. Sam zawodnik w rozmowie z Radiem Gdańsk kilka miesięcy temu nie chciał zdradzać kulis odejścia. – Tak naprawdę nic się nie stało. Tak zadecydowaliśmy wspólnie i nie widzę w tym nic złego – opisywał sytuację Łapeta w październiku. Ale w niedzielę najwyraźniej zależało mu na zrobieniu dobrego wrażenia na swoich byłych pracodawcach. Po udanych akcjach zaciskał pięsci w geście tryumfu, wyraźnie nakręcony na pojedynek przeciwko gdynianom. Starczyło na 5 punktów, 1 blok i 2 zbiórki.

SŁODKA ZEMSTA?

Asseco Arka wygrywa trzeci mecz ligowy z rzędu i zrównuje się bilansem meczowym z Anwilem Włocławek. Oba zespoły mają po 9 zwycięstw i 4 porażki i oba zmierzą się ze sobą w drugi dzień świąt Bożego Narodzenia we Włocławku. To będzie rewanż za znakomitą serię półfinałową z poprzedniego sezonu, zakończoną zwycięsko przez drużynę Anwilu.

13. kolejka Energa Basket Ligi: Asseco Arka Gdynia – King Szczecin 83:82 (25:19, 13:28, 25:14, 20:21)

Punkty dla Arki: Hammonds 13, Bostic 23, Szubarga 9, Malczyyk 0, Emelogu 2, Wołoszyn 11, Czerlonko 0, Kamiński 0, Upson 2, Hrycaniuk 9, Wyka 14

Punkty dla Kinga: Davies 11, Melvin 17, Ware 18, Wilczek 2, Kikowski 9, Majcherek 0, Bartosz 3, Łapeta 5, Kucharek 0, Ostrowski 0, Mc Cauley 17

Paweł Kątnik

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj