„Do połowy kwietnia musi zapaść decyzja”. Leszek Blanik w „Dogrywce” o przełożeniu igrzysk olimpijskich w Tokio

Premier Japonii i minister do spraw organizacji igrzysk w Japonii wykluczają możliwość przełożenia terminu imprezy. Podobne stanowisko prezentuje przewodniczący MKOL. Taką postawę stanowczo krytykuje prezydent Stanów Zjednoczonych. W Chinach wznowiono prace przy obiektach olimpijskich na zimowe igrzyska w Pekinie w 2022 roku.

Zmiana systemu i kwot kwalifikacyjnych oraz wydłużenie okresu uzyskiwania minimów – to pierwsze działania Komitetu Wykonawczego MKOl w obliczu szerzącego się na świecie koronawirusa. Igrzyska olimpijskie w Tokio mają się odbyć na przełomie lipca i sierpnia.

Igrzyska w Tokio mają się rozpocząć 24 lipca i na razie organizatorzy podkreślają, że nie myślą nawet o ich przełożeniu czy odwołaniu. We wtorek – jak podała agencja AFP – ma się odbyć specjalna wideokonferencja z udziałem przedstawicieli Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego oraz międzynarodowych federacji sportowych.

 

„PUNKT WIDZENIA ZALEŻY OD PUNKTU SIEDZENIA”

– Jesteśmy w pełni zaangażowani i naprawdę zachęcam sportowców do kontynuowania przygotowań olimpijskich i do uczestnictwa w kwalifikacjach z pełną parą, a następnie powitamy ich w Tokio na igrzyskach olimpijskich – stwierdził podczas uroczystości zapalenia olimpijskiego znicza przewodniczący MKOL Thomas Bach.

– Nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Widać punkt widzenia zależy od punktu siedzenia – skomentował te słowa w radiowej „Dogrywce” mistrz olimpijski z Pekinu, wiceprzewodniczący gdańskiej Rady Sportu Leszek Blanik.

 

POSŁUCHAJ:

 

Włodzimierz Machnikowski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj