Jak na fechmistrza przystało. Stanisław Szymański opowiada, jak wygrał z koronawirusem

Stanisław Szymański pokonał koronawirusa i wraca do zdrowia w szpitalu Marynarki Wojennej. Trener reprezentacji florecistów został zarażony podczas wyjazdu na PŚ do Stanów Zjednoczonych, skąd wrócił przed dwoma tygodniami. Przed tygodniem trafił do szpitala, który ma nadzieję opuścić w połowie przyszłego tygodnia. Na igrzyska olimpijskie do Tokio już się jednak nie wybiera.

Fechmistrz Szymański uważa, że przełożenie igrzysk o rok stwarza niepotrzebny precedens.

– Igrzyska odbywają się w cyklu czteroletnim. Gdy z powodu wojny nie udało się zorganizować igrzysk w roku 1940 i 1944 , to kolejne odbyły się zgodnie z cyklem olimpijskim w 1948 – mówi.

Podopieczni Stanisława Szymańskiego zdobywali medale na igrzyskach w Barcelonie i Atlancie, byli mistrzami świata. Kolejne sukcesy staną się już udziałem następców.

O swojej ostatniej zwycięskiej walce, w której stawką było życie, Stanisław Szymański opowiedział w „Radio Gdańsk Z boisk i stadionów”

Posłuchaj:

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj