Związany z gdyńskim klubem Antoni Łukasiewicz znalazł się w zespole, który ma przygotować harmonogram i zasady wznowienia rozgrywek piłkarskich w naszym kraju. Według wstępnych informacji w meczu ekstraklasy będzie uczestniczyło w sumie maksymalnie 150 osób. Wszystkie mają być poddane testom.
W specjalnym sztabie dyrektor sportowy Arki Gdynia będzie współpracował z przedstawicielami: Korony Kielce, Legii Warszawa i Wisły Płock. Zespołowi przewodzić będzie szef sztabu medycznego Lecha Poznań Krzysztof Pawalczyk.
TESTY, TESTY, TESTY
150 osób – to maksymalna liczba osób zaangażowanych w mecz piłkarski. Zawiera ona piłkarzy, sztaby trenerskie, ekipy telewizyjne i organizatorów. Wszyscy mają być poddani testom. Do tego dochodzi dokładna dezynfekcja obiektów, izolacja drużyn i pełna kontrola lekarska.
Data rozpoczęcia rozgrywek to cały czas zagadka. Zakłada się, że potrzeba około 4-5 tygodni na okres przygotowawczy. W tym należy uwzględnić czas na czternastodniowe kwarantanny dla piłkarzy spoza Polski.
50 OSÓB Z KLUBU NA STADIONIE
Do poniedziałku wszystkie kluby ekstraklasy przekażą władzom ligi listy z nazwiskami piłkarzy oraz członków sztabu, a także osób niezbędnych do obsługi spotkań. Jeden klub może „zgłosić” w ten sposób maksymalnie 50 osób.
Wszyscy codziennie będą informować o stanie zdrowia w formie konsultacji telemedycznych. Piłkarze będą mogli trenować przez ten czas wyłącznie indywidualnie.
ROZGRYWKI POD KONIEC MAJA?
Wszystkie wytypowane osoby po dwóch tygodniach aktywności przejdą test na obecność koronawirusa. Około 10 maja może już być możliwy powrót do treningów zespołowych. Według optymistycznych symulacji rozgrywki można by wznowić pod koniec maja.
PREZES BONIEK ROZSIEWA WĄTPLIWOŚCI
„Premier Mateusz Morawiecki, Minister Sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk, Ministerstwo Zdrowia, ESA i PZPN walczą i chcą powrotu piłki. Ciekawi mnie postawa klubów, bo już widzę różne, drobne ruchy, obym się mylił” – napisał prezes PZPN na Twitterze.
Co o tym wszystkim myśli dyrektor sportowy Arki Gdynia-Antoni Łukasiewicz?
Odpowiedzi można posłuchać poniżej:
Włodzimierz Machnikowski/tgr