Trener mentalny Trefla w radiowej „Dogrywce”: najgorszy był pierwszy moment zamknięcia. Późniejsza motywacja była efektem wcześniejszej pracy

Jak radzą sobie sportowcy podczas kwarantanny? Co zrobić, aby nie stracić motywacji i pozostać „pod prądem”? Czy trening mentalny jest w takiej sytuacji kluczowy i co było najtrudniejsze w czasie lockdownu? Między innymi o tym porozmawialiśmy z trenerem mentalnym Trefla Gdańsk Moniką Najdą w „Dogrywce”. 24 lipca w Treflu Gdańsk rozpoczął się bardzo szczególny czas. Okazało się, że część zawodników jest zakażona koronawirusem. – Tuż po ogłoszeniu tej informacji dostałam mnóstwo zapytań, czy też jestem chora. Od kiedy rozpoczęła się ta trudna sytuacja, rozplątała się taka włóczka tych wszystkich nieciekawych zdarzeń. Teraz myślę, że jesteśmy o te tygodnie silniejsi. I jako zespół, i indywidualnie. To dodaje nam wiary, że będzie dobrze, zjednoczymy się i wystartujemy z nową energią i nastawieniem na sukces – zapewnia Monika Najda.

BYĆ SILNIEJSZYMI NIŻ WCZEŚNIEJ

– Ta sytuacja ma bardzo duże psychologiczne znaczenie. Większość siatkarzy musi teraz odpocząć, skoncentrować się na sobie. Wiemy, że jesteśmy o te 2-3 tygodnie „gorsi”, bo nie możemy się przygotowywać. Team spirit jest na wysokim poziomie, cały sztab ma wysokie umiejętności interpersonalne i scala zespół. Chcemy doprowadzić do takiej sytuacji, żeby wyjść silniejszym z tego, co się wydarzyło – tłumaczy Monika Najda.

Posłuchaj całej rozmowy z trenerem mentalnym siatkarzy Trefla:

Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj