Zdecydowało ostatnie kopnięcie. Rugbyści Lechii wygrali z Arką w derbach Trójmiasta

Kiedy w 82. minucie Anton Szaszero wykorzystał rzut karny dający Arce prowadzenie 15:13, wydawało się, że gdynianie po ponad 3,5 rocznej niemocy pokonają Lechię. Tymczasem cztery minuty później sędzia przyznał karnego gdańszczanom. Wracający po kontuzji ścięgna Achillesa Rafał Janeczko pieczołowicie ustawił piłkę we właściwym miejscu. Trafił także we właściwe – między słupy i Lechia odniosła siódme z rzędu zwycięstwo w derbowych potyczkach z Arką. Bohater spotkania przyznał, że kopnięcia ma we krwi. Wykonywał je od małego. Posłuchaj wypowiedzi Rafała Janeczki:

Mecz był bardzo zacięty. Prowadzenie zmieniało się pięć razy. Zaczęła Lechia od skutecznie kopniętego karnego. Potem były trzy przyłożenia. Na 5:3 dla Arki i 8:5 dla Lechii. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza część meczu.

Kibice długo będą wspominać cudowną akcję Anglika Sama Hampsona, który kopnął przed siebie piłkę, zdążył dobiec do niej jako pierwszy i zakończyć akcję przyłożeniem. A potem była euforia Arkowców, po karnym Szaszero w 82. minucie, i szał Lechistów po wspomnianym zagraniu Janeczki.
Obaj trenerzy – Jurij Buchało i Dariusz Komisarczuk – byli dumni z postawy swoich drużyn.

Posłuchaj:


Punkty:

Lechia: Rafał Janeczko 3, Paweł Boczulak 3, Igor Górniewicz 5, Sebastian Kacprzak 5

Arka: Oskar Cichosz 5, Sam Hampson 5, Anton Szaszero 5

 
Włodzimierz Machnikowski/tko
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj