Mistrzowie świata poza turniejem. Dwie dogrywki i czternaście goli w dwóch spotkaniach [PODSUMOWANIE 18. DNIA EURO 2020]

Wielkie emocje, dwie dogrywki oraz grad goli – to otrzymali fani piłki nożnej podczas przedostatniego dnia zmagań w 1/8 finału ME. Ostatecznie w ćwierćfinale zameldowały się reprezentacje Hiszpanii oraz Szwajcarii.

CHORWACJA – HISZPANIA 3:3 (3:5 PO DOGRYWCE)

Festiwal goli rozpoczął się od samobójczego trafienia po fatalnym błędzie bramkarza reprezentacji Hiszpanii. Zawodnikom Luisa Enrique udało się naprawić błąd i to z dużą nawiązką. Hiszpanie wyszli na dwubramkowe prowadzenie, które nie wystarczyło na waleczną Chorwację. Wice mistrzowie świata wyrównali w doliczonym czasie gry i doprowadzili do dogrywki. Dodatkowe 30 minut meczu potoczyło się pod dyktando reprezentacji Hiszpanii. Udało im się zdobyć dwa gole dające im miejsce w ćwierćfinale rozgrywek. 

FRANCJA – SZWAJCARIA 3:3 (4:5 W RZUTACH KARNYCH)

Szwajcarzy zszokowali wszystkich fanów futbolu swoją postawą. Drużyna, która była zdecydowanie skazywana na porażkę, zdobyła bramkę jako pierwsza oraz miała okazję zamknąć mecz, gdy został podyktowany rzut karny na ich korzyść. Jedenastka nie została jednak wykorzystana, a Francuzi błyskawicznie zdobyli trzy gole, które wydawało się, że dadzą już im awans do ćwierćfinału. Reprezentanci Szwajcarii pokazali, co znaczy zostawienie serca na boisku i dzięki walce do końca zdobyli dwa gole, doprowadzając przy tym do dogrywki. Tam nie doczekaliśmy się bramek, co dało konkurs jedenastek. W ostatniej serii rzutów karnych Yann Sommer obronił strzał Kyliana Mbappe, co doprowadziło do sensacji, czyli awansu reprezentacji Szwajcarii.


Jakub Krysiewicz
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj