Nie musi być lepiej, ale powinno być ciekawiej. Co wiemy po pierwszej konferencji Tomasza Kaczmarka?

Tomasz Kaczmarek potrafi zrobić pierwsze wrażenie. Pokazał energię, chęć do pracy i gotowość do podejmowania wyzwań. Opowiedział też o tym, jaką Lechię chciałby zbudować. Przeanalizowaliśmy to, czego dowiedzieliśmy się z pierwszej konferencji nowego szkoleniowca biało-zielonych. – Dla mnie to duży zaszczyt zostać pierwszym trenerem Lechii. Czuję olbrzymią radość i motywację, żeby zbudować w Gdańsku coś fajnego. Nie mogę doczekać się rozpoczęcia pracy, bo to dla mnie fantastyczne wyzwanie. Cieszę się, że tutaj jestem – w ten sposób Tomasz Kaczmarek przywitał się z dziennikarzami i kibicami. Zrobił to wzorowo. Tak naprawdę jego pierwszym zadaniem było niczego nie zepsuć. Na konferencji nie mógł wiele zyskać, a mógł sporo stracić. Swoje obowiązki wypełnił jednak w stu procentach.

Pierwszą konferencję Tomasza Kaczmarka przeanalizowaliśmy z Maciejem Słomińskim z „Interii” i Tomaszem Osowskim z „Gazety Wyborczej”. Posłuchaj:

Paweł Żelem już wcześniej przekonywał, że Lechia od dłuższego czasu miała Kaczmarka na oku. Szkoleniowiec te informacje potwierdził. – Wspólna historia Lechii i moja rozpoczyna się dzisiaj, ale przymiarek było kilka. Pierwszy raz rozmawialiśmy chyba w 2014 roku. Były omawiane różne tematy i brane pod uwagę różne role. W piłce jest tak, że kontrolujemy wiele rzeczy, tylko nie kontrolujemy ich timingu. Zawsze dwóm stronom musi coś pasować i ten moment właśnie nadszedł – tłumaczył.

JEST NA CZYM BUDOWAĆ

Oczywistym jest, że Kaczmarek w Gdańsku nie zastał ziemi spalonej. Piotr Stokowiec zbudował zespół solidny, mający kilka wad, ale także mocne fundamenty.

– Widzę dobre podstawy. Lechia ma bardzo ciekawą i dobrze zbudowaną kadrę. Jest sporo chłopaków z jakością i potencjałem. Są dwie, trzy rzeczy, które musimy skorygować i które chciałbym poprawić. Inna ma być struktura gry z piłką i inna struktura gry bez piłki. Mamy prezentować taką piłkę, z której będziemy dumni i będzie nam ona sprawiać przyjemność. Futbol jest dla ludzi i chciałbym, aby kibice, którzy będą szli do domu, nie mogli doczekać się naszego kolejnego meczu. To jest mój cel i moja ambicja – tłumaczył Kaczmarek.

– Piłka musi być inteligentna, ale także odważna. Będziemy codziennie nad tym pracować. Pod względem technicznym zamierzam wprowadzić zespół na wyższy poziom, mamy też wszystko robić razem. Najlepsze zespoły wszystko robią razem, razem atakują i razem bronią. U nich żaden piłkarz na boisku nie jest sam i czuć od nich ogromną energię. Chcę coś takiego zbudować, ale nie stworzymy tego w ciągu kilku dni. Dlatego nie będzie tego widać w Krakowie za 10 dni, kiedy zagramy z Wisłą – zapewnił nowy szkoleniowiec biało-zielonych.

Teraz będzie miał trochę czasu na pracę, a pierwszy sprawdzian czeka go 12 września. Biało-zieloni w
Krakowie zagrają z Wisłą.

KOMENTARZA DO KONFERENCJI MOŻESZ POSŁUCHAĆ TAKŻE TUTAJ:

Tymoteusz Kobiela/PAP
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj