Arka zagra z Sandecją w Niepołomicach. Daniel Kajzer: to będzie mecz walki. Arka zawsze jest faworytem

Cztery mecze, trzy zwycięstwa i tylko jedna stracona bramka – Ryszard Tarasiewicz dobrze rozpoczął pracę w Arce. Jego zespół nie zachwyca, ale też zachwycać nie musi. Ma zdobywać punkty. Zwłaszcza w meczach z bezpośrednimi rywalami w walce o czołowe miejsca, a takim na pewno jest Sandecja Nowy Sącz. Daniel Kajzer nie ma jednak wątpliwości – Arka jest faworytem w każdym spotkaniu – zapewnia nas bramkarz żółto-niebieskich. Daniel Kajzer notuje w Arce ostatnio dobre tygodnie. Początek sezonu miał nietypowy, bo szybko stracił miejsce w składzie. Już w trzeciej kolejce zastąpił go Kacper Krzepisz. Kajzer między słupki wrócił pod koniec września, w 10. serii gier, i w lidze broni od tego momentu bez przerwy. W tym okresie rozegrał siedem meczów, cztery razy zachował czyste konto, a puścił zaledwie trzy bramki. Jego pozycja jest pewna, na początku pracy Ryszard Tarasiewicz jasno zadeklarował, że będzie stawiał na 29-letniego golkipera.

– Na pozycji bramkarza najważniejszy jest spokój i pewność siebie. Takie słowa, jak te trenera, pomagają, ale bez rywalizacji nie byłoby też dobrej formy – zaznacza Kajzer. – Ja cieszę się, że między mną a Kacprem relacje są na dobrym poziomie, kiedy on grał ja starałem się mu pomagać. Nie był to dla mnie łatwy moment, bo zostałem zmieniony po drugiej kolejce. Takie jest życie, takie były decyzje trenera. Teraz ja bronię, uważam, że wygląda to nieźle i byle to utrzymać – dodaje.

POSŁUCHAJ ROZMOWY Z DANIELEM KAJZEREM PRZED MECZEM Z SANDECJĄ NOWY SĄCZ:

GRA NOGAMI? „JEST CORAZ LEPIEJ”

Kajzer świetnie spisuje się na linii, w Arce zanotował wiele spektakularnych obron, ale jego piętą achillesową jest gra nogami. W tej kwestii ma mnóstwo do poprawy. – Różnie bywa z grą nogami, ale ostatnio wygląda to nieźle, coraz lepiej. Trener bramkarzy na analizach i podczas treningu zwraca na to uwagę. Od każdego szkoleniowca można coś wyciągnąć i trzeba jak najwięcej czerpać. Doświadczenie trenera Tarasiewicza jest niemałe, więc nic tylko słuchać i się uczyć – mówi Kajzer, a akurat obecny szkoleniowiec żółto-niebieskich w kwestiach technicznych jest specjalistą. Do dziś bez problemów kontroluje piłkę.

Arkę czeka bardzo ważny mecz. Po pokonaniu Podbeskidzia Bielsko-Biała zagra z Sandecją Nowy Sącz. Ten zespół sąsiaduje z żółto-niebieskimi w tabeli, ma taką samą liczbę punktów, ale rozegrał o jedno spotkanie mniej. Pozytywną przesłanką jest fakt, że w poprzednim sezonie gdynianie zespół z Nowego Sącza dwukrotnie obili: 5:1 i 3:0.

– Wygraliśmy te dwa mecze, ale nie podchodziłbym do tego tak, że teraz będzie łatwiej, bo nam leżą. To jest inny zespół i będzie to całkiem inny mecz niż te dwa ostatnie – przestrzega Kajzer. Nie pozostawia jednak wątpliwości, że to Arka będzie faworytem meczu. – Sandecja ma dobrego trenera i jest mądrze budowana, ale jeśli chodzi o faworyta to wiadomo, że Arka jest nim w każdym spotkaniu. Każdy wie, jakie są nasze cele w tym sezonie. Mecz będzie bardzo ciężki również dlatego, że u siebie nie gramy ani my, ani Sandecja. Nie wiemy też, jak boisko w Niepołomicach będzie wyglądało po spotkaniu Puszczy ze Stomilem. To będzie mecz walki, ale myślę, że dołożymy jedną bramkę więcej i przywieziemy trzy punkty – mówi bramkarz żółto-niebieskich.

POSŁUCHAJ ROZMOWY Z DANIELEM KAJZEREM W CYKLU ZNAJOMI ZE SŁYSZENIA:

Skojarzenia z Sandecją gdynianie mają dobre, ale z Niepołomicami już niekoniecznie. Wiosną zeszłego roku podróżowali tam dwukrotnie na przestrzeni tygodnia, za pierwszym razem wracali szczęśliwi, za drugim zdecydowanie nie. – To był rollercoaster, w Pucharze Polski wygraliśmy 5:2, a kilka dni później przegraliśmy w lidze 0:4. Z jednej strony mamy stamtąd miłe wspomnienia, ale też nie do końca. Nie patrzę jednak na to, w niedzielę mecz będzie zupełnie inny. Nie miałem spotkań z Puszczą w głowie, więc podchodzę do tego na luzie – zapewnia Kajzer.

Gdynianie w pięciu ostatnich ligowych spotkaniach odnieśli dwa zwycięstwa, jeden bezbramkowy remis i ponieśli dwie porażki. Kajzer przekonuje jednak, że dyspozycja zespołu jest wysoka. – Nasza forma utrzymuje się na dobrym poziomie. Przyszedł niedawno trener Tarasiewicz, od razu zmieniliśmy ustawienie. Wydaje mi się, że w obronie wyglądamy bardzo dobrze, w ostatnich meczach przeciwnicy nie mieli zbyt wielu sytuacji. Musimy tylko z przodu dołożyć więcej bramek i będzie dobrze – zakończył bramkarz Arki.

Początek spotkania Sandecja Nowy Sącz – Arka Gdynia w niedzielę o 15:00. Transmisja na platformie Polsat Box Go.

Tymoteusz Kobiela
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj