VBW Arka złapała wiatr w żagle. Drugie zwycięstwo gdyńskich koszykarek w Eurolidze

Koszykarki VBW Arki pokazały charakter. Po porażkach w Sopronie i Polkowicach wygrały euroligową bitwę z Galatasaray Stambuł 76:75. 

Mistrzynie Polski dobrze weszły w mecz. Po rzutach z półdystansu Bertsch oraz Kastanek i dwóch skutecznych akcjach pod koszem Gustafsson prowadziły 8:3. Jednak wkrótce rywalki nastawiły rozregulowane celowniki i zdobyły 9 punktów z rzędu. Fala znosiła wynik raz w jedną , raz w drugą stronę i po chwili mieliśmy remis 12:12.

Ostatecznie pierwsza kwarta nie zawarła istotnych  wytycznych na dalszą część spotkanie. Gdynianki przegrywały, ale tylko 13:15. 

Pierwsze minuty drugiej kwarty dla Galatasaray przede wszystkim z powodu strat i niecelnych rzutów gdynianek. Po „trójce” Aydin na 7 minut przed zakończeniem pierwszej polowy zrobiło się 15:24 i trener Gundars Vetra, który kredyt zaufania u prezesa Bogusława Witkowskiego  ma już na wyczerpaniu, musiał interweniować. Do gry wróciła Kastanek, która w pierwszej połowie dzieliła minuty z Kamila Podgórną. 

Efekt był pożądany. Po rzucie z dystansu Lundguist  Arka traciła już tylko 3 punkty. Szwankowała jednak zbiórka. która dawała przyjezdnym szanse poprawiania niecelnych rzutów. Desperacja gdynianek przynosiła jednak efekty Po „trójce” Gustafsson oraz podkoszowej akcji Kunek, która po chwili także trafiła za „3” , mistrzynie Polski wyszły na jednopunktowe prowadzenie. 
Ostatecznie po pierwszej połowie mieliśmy remis 35:35

MOCNO PO PRZERWIE

Drugą połowę VBW Arka zaczęła znakomicie. Udane akcję Lundquist, Bertsch i Kunek dały 6-punktowe prowadzenie . Po udanych akcjach Podgórnej, która dala świetną zmianę było już 53:43. Świetny mecz rozgrywała w tym fragmencie Alce Kunek, która w całym meczu zdobyła najwięcej 15 pkt.

Trzecia kwarta koncertowa w wykonaniu mistrzyń Polski. Zwycięstwo 28:20 i 8 punktów przewagi przed ostatnim odcinkiem spotkania. 

KOBIETA ZMIENNĄ JEST

Davis i Krajslnik wsparły swoje tureckie koleżanki i sprawiły, że przewaga Arki stopniała do zaledwie jednego punktu. Wówczas przypomniała o sobie Gustafsson, która trafiła z dystansu , a całe spotkanie zakończyła z dorobkiem 19 punktów i 9 zbiórek.
Kilka niedokładnych i niedopracowanych akcji sprawiło, że rywalki znowu „poczuły krew”. Akurat w ich wypadku ewentualne zwycięstwo pozwalało realnie myśleć o awansie do TOP 8.

Po rzucie za „3” Marisy Kastanek na 45 sekund przed końcową syreną mistrzynie Polski objęły prowadzenie 76:75 a trener gości poprosił o przerwę . Do końca żadnej z drużyn nie udało się już trafić do kosza i drugie euroligowe zwycięstwo VBW Arki stało się faktem. 

Włodzimierz machnikowski/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj