Polskie siatkarki znakomicie odnalazły się w Ergo Arenie. Po wygranej na inauguracji mistrzostw świata w Arnhem, biało-czerwone w Gdańsku pokonały Tajlandię 3:0. Bohaterką meczu została autorka 26 punktów Magdalena Stysiak.
Polki fenomenalnie rozpoczęły spotkanie. W dwóch pierwszych akcjach zatrzymały Tajki blokiem, a po chwili ze środka poprawiła Agnieszka Korneluk. Biało-czerwone się rozpędziły i szkoleniowiec przyjezdnych szybko musiał prosić o przerwę, bo jego drużyna przegrywała już 2:8. Ekipa Stefano Lavariniego imponowała zwłaszcza grą blokiem, a prym wiodła Magdalena Stysiak. Atakująca zdobyła w ten sposób 5 punktów, cała drużyna – 8. Polki gorzej od Tajek wyglądały tylko w przyjęciu, ale nie przeszkodziło im to wygrać 25:17.
Pierwszy poważniejszy kryzys Polkom przytrafił się na początku drugiej partii. Od 4:3 Tajki zdobyły pięć kolejnych punktów. Lavarini zareagował, przerwał grę i gospodynie wróciły do swojego rytmu. Do remisu doprowadziły stosunkowo szybko, przy 1:1. Nie do zatrzymania była Stysiak. 11 punktów w pierwszym secie, 6 w drugim, atakująca spisywała się znakomicie, a to samo można powiedzieć o Korneluk. Tajki miały spore problemy ze skończeniem właściwie każdego ataku. Przewaga Polek rosła i biało-czerwone w efekcie wygrały ponownie 25:17.
Po dwóch wysoko przegranych setach Tajki już się nie podniosły. Stysiak wyglądała znakomicie, a rywalki nie miały sposobu na zatrzymanie Polek blokiem. Biało-czerwone w tym elemencie wyglądały za to świetnie, łącznie zdobyły 16 punktów. Trzeci set wygrały bez problemów 25:17, a cały mecz w imponującym stylu 3:0.
Kolejne wyzwanie już w środę, Polki o godz. 20:30 podejmą Koreę Południową. Kibice mogą liczyć na zwycięstwo, bo ta reprezentacja została we wtorek zdeklasowana przez Turcję. Koreanki w całym spotkaniu zdobyły łącznie 40 punktów.
Tymoteusz Kobiela