Belgia, Hiszpania i Portugalia. Kto następny? Maroko czarnym koniem mundialu w Katarze

(Fot. EPA/Abir Sultan)

Myśląc o największym zaskoczeniu na mistrzostwach świata w Katarze, na myśl jako pierwsza przychodzi reprezentacja Maroka. Afrykańczycy przechodzą przez kolejne fazy mundialu jak taran, pokonując przy tym największe piłkarskie potęgi, które zestawiane były jako jedni z faworytów do osiągnięcia ostatecznego triumfu.

Patrząc na postawę Marokańczyków w Katarze, przypomina się słynny komentarz Petera Drury’ego podczas meczu otwarcia Republiki Południowej Afryki na mundialu w 2010 roku. – Gol dla południowej Afryki. Gol dla całej Afryki – mówił komentator.

Fenomenalna gra reprezentantów Maroka faktycznie wpływa na cały kontynent, o czym świadczy fakt, że zostali oni pierwszą afrykańską drużyną w historii, która zakwalifikowała się do półfinałów mistrzostw świata. Po sensacyjnym zwycięstwie nad Portugalią Marokańczycy otrzymują słowa wsparcia od największych legend afrykańskiej piłki.

– Zrobili to! Dobra robota, Maroko, za ten wyczyn. Niech żyje Afryka – mówił Didier Drogba.

– Niewiarygodne! Cały kontynent wam kibicuje – dodał od siebie Samuel Eto’o.

DRUŻYNA Z RÓŻNYCH REJONÓW ŚWIATA

Aż 14 zawodników z 26-osobowego składu reprezentacji Maroka urodziło się poza granicami kraju, co jest rekordem wśród ekip grających na mundialu w Katarze. Przed samymi mistrzostwami był to częsty powód do wytykania tego przez dziennikarzy wobec trenera Walida Regraguiego.

– Przed tym mundialem mieliśmy wiele problemów dotyczących chłopaków urodzonych w Europie i tych, którzy nie urodzili się w Maroku. Wielu dziennikarzy pytało o to, dlaczego nie gramy zawodnikami, którzy urodzili się w kraju. Dziś pokazaliśmy, że każdy Marokańczyk jest Marokańczykiem – mówił po meczu z Portugalią selekcjoner.

Wielu może myśleć, że ekipa Walida Regraguiego nie posiada gwiazd ani indywidualności, jednak nic bardziej mylnego. W kadrze Maroka znajduje się chociażby Hakim Ziyech, który na co dzień zasila szeregi angielskiej Chelsea. Pomocnik również należy do grona zawodników urodzonych poza Marokiem. Ziyech urodził się w Holandii i wiele wskazywało na to, że to ich barwy będzie reprezentował w seniorskiej piłce. Podobna sytuacja dotyczy drugiej największej gwiazdy zespołu – Achrafa Hakimiego, który urodził się w Hiszpanii.

MAROKO W HISTORII

Bez wątpienia udział Marokańczyków w półfinałach mistrzostw świata to największy sukces w historii tej reprezentacji. W przeszłości odnosili jednak inne sukcesy, a jednym z nich był awans na mistrzostwa świata w 1986 roku. Zostali wtedy pierwszą drużyną z Afryki, która zakwalifikowała się na mundial.

Pozostałe sukcesy dotyczyły przede wszystkim rozgrywek kontynentalnych. W 1976 roku Maroko zdobyło Puchar Narodów Afryki. W 1980 roku zdobyli brązowy medal, a w 2004 udało im się sięgnąć po srebro.

WYZWANIE, JAKIEGO JESZCZE NIE BYŁO

Od ewentualnego zdobycia mistrzostwa świata Marokańczyków dzielą dwa spotkania. W półfinale czeka ich jednak zdecydowanie najtrudniejszy dotychczas przeciwnik. Ich rywalami będą obrońcy tytułu – Francuzi. Mimo tego, że „Trójkolorowi” są w tym spotkaniu zdecydowanym faworytem, trener Didier Deschamps nie pozwoli na lekceważenie Maroka.

Afrykańczycy byli skazywani na porażkę w każdym meczu podczas mistrzostw w Katarze i co kolejny mecz mówi się o tym, że tak dobrego przeciwnika jeszcze nie mieli. Ci jednak niczym taran przechodzą przez kolejne etapy rozgrywek, czym pokazali, że są w stanie wygrać dosłownie z każdym.

O reprezentacji Maroka w „Piłkarskich Plotkach” rozmawiali Anita Kobylińska i Włodzimierz Machnikowski:

 

jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj