Wielki sukces polskiego arbitra. Szymon Marciniak poprowadzi finał mistrzostw świata w Katarze

(Fot. PAP/EPA/TOLGA BOZOGLU)

Nie zabraknie polskich akcentów podczas finału mistrzostw świata w Katarze. Sędzią głównym w batalii o złoto będzie Szymon Marciniak. Dla polskiego arbitra będzie to wielkie wyróżnienie i nagroda za świetnie sędziowane spotkania podczas mundialu.

FIFA ogłosiła, że Marciniak będzie pracował przy finale mundialu. Asystować będą mu Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. Sędzią VAR będzie Tomasz Kwiatkowski. Będzie to trzecie spotkanie w Katarze prowadzone przez ten skład sędziowski.

ZAROBKI POLSKICH SĘDZIÓW

Według hiszpańskiego dziennika „AS” za sam udział w mundialu sędziowie główni otrzymali 70 tys. dolarów. Za mecz fazy grupowej sędziowie główni dostawali od trzech do pięciu tysięcy dolarów. Oznacza to, że Szymon Marciniak łącznie zarobi nawet 95 tys. dolarów. W przeliczeniu daje to prawie 420 tysięcy złotych.

Asystenci z kolei otrzymali za udział po 25 tys. dolarów. Dodatkowo za każdy prowadzony mecz fazy grupowej otrzymali po 2,5 tys., a w fazie pucharowej wynagrodzenie wynosiło 5 tys. dolarów. Asystenci Marciniaka otrzymali zatem po ponad 165 tys. zł.

OD OJCA DO SYNA

Po raz ostatni mieliśmy okazję oglądać w finałach mistrzostw świata polskiego sędziego 32 lata temu. Podczas mundialu we Włoszech RFN wygrała wtedy z Argentyną 1:0. Arbitrem liniowym był wówczas Michał Listkiewicz. Teraz tego samego zaszczytu dostąpi jego syn Tomasz.

Z POLSKIEJ LIGI DO FINAŁU MUNDIALU

Między meczami polskich drużyn a finałem najważniejszego turnieju w piłce nożnej jest duża różnica. Nie chodzi tylko o poziom sportowy, ale również o presję związaną z klasą rozgrywek oraz trudności w sędziowaniu. Szymon Marciniak sędziuje zarówno jedne, jak i drugie z tych meczów.

Niejednokrotnie mieliśmy okazję oglądać Marciniaka w meczach Lechii Gdańsk oraz Arki Gdynia. W meczu tych drugich z Jagiellonią Białystok z 2016 roku zasłynął z kontrowersyjnej decyzji. Sędzia podyktował rzut wolny pośredni z sześciu metrów po interwencji bramkarza, Pavelsa Steinborsa, co drużyna z Białegostoku wykorzystała i zdobyła kluczowego gola. Wzbudziło to duże oburzenie ówczesnego trenera Grzegorza Nicińskiego oraz kibiców z Gdyni.

Finał mistrzostw świata w Katarze, w którym o złoto powalczą Argentyńczycy oraz Francuzi, odbędzie się w niedzielę, 18 grudnia o godzinie 16:00.

jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj