Porażka piłkarzy Lechii w Turcji. Z odsieczą przybędzie Kevin Friesenbichler?

(Fot. Twitter/Lechia Gdańsk)

Piłkarze Lechii ulegli 0:2 siódmemu zespołowi ligi rumuńskiej Petrolulem Ploeszti. Był to ich pierwszy mecz podczas obozu przygotowawczego w Turcji. W Side biało-zieloni mają zaplanowane jeszcze dwa sparingi.

Trener Marcin Kaczmarek podczas sparingu z Petrolulem sprawdził 20 piłkarzy. Lechia wyszła w ustawieniu 1-4-2-3-1, a opaskę kapitana miał na sobie Michał Nalepa. W pierwszej połowie gdańszczanie stwarzali pozory drużyny lepszej, która jest w stanie wypracować więcej okazji. Nie przełożyło się to jednak na wynik, a rumuński bramkarz dwukrotnie zatrzymywał Łukasza Zwolińskiego, który strzelał w najlepszych dla Lechii okazjach do zdobycia gola.

W drugiej odsłonie Marcin Kaczmarek wprowadził na boisko dziewięciu nowych zawodników. Z wyjściowej jedenastki zostali tylko Jarosław Kubicki i Kacper Sezonienko. Niewykorzystane sytuacje z pierwszej połowy zemściły się dość szybko i już w 49. minucie Rumuni wyszli na prowadzenie po bramce Roberta Moldoveanu. Napastnik Petrolula dołożył jeszcze jedno trafienie w 89. minucie, czym zamknął wynik meczu.

KOLEJNI RYWALE

Biało-zieloni zostaną w Turcji do 20 stycznia. W niedzielę, 15 stycznia zmierzą się z Crveną Zvezdą Belgrad, a dzień przed powrotem do Gdańska z czeskim FC Hradec Kralove.

W pierwszym meczu rundy wiosennej, który odbędzie się w niedzielę 29 stycznia, Lechia zmierzy się z  piątą w tabeli Wisłą Płock, z którą w poprzednim meczu przegrała na wyjeździe 0:3.

 

Lechia Gdańsk – Petrolul Ploeszti 0:2 (0:0)

Bramki: Robert Moldoveanu 49′, 89′

Lechia w 1. połowie: Kuciak – Stec, Nalepa, Tobers, Pietrzak – Kubicki, Biegański – Sezonienko, Terrazzino, Conrado – Zwoliński

Lechia w 2. połowie: Buchalik – Bartkowski, Castegren, Maloca, Brzęk – Kubicki (68′ Biegański), Gajos – Piła, Paixao, Clemens – Sezonienko (68′ Conrado)

 

WRACA FRIESENBICHLER

Wobec prawdopodobnego odejścia Łukasza Zwolińskiego i schyłku kariery 38-letniego Flavio Paixao wkrótce gole dla biało-zielonych może strzelać Kevin Friesenbichler. 28-letni austriacki napastnik, który w sezonie 2014/15 występował już w gdańskim zespole, ma po przejściu testów medycznych podpisać kontrakt do 30 czerwca 2025 roku.

W sezonie 2014/15 Friesenbichler rozegrał w polskiej ekstraklasie 17 meczów, w których zdobył pięć bramek. Później reprezentował barwy Austrii Wiedeń, Wolfsberger AC, VfL Osnabruck i Sturmu Graz.

Ostatnio występował w RFS Ryga – w zakończonych w listopadzie rozgrywkach jego zespół uplasował się w łotewskiej ekstraklasie na trzeciej pozycji. W 32 ligowych spotkaniach Austriak strzelił osiem goli i zanotował jedenaście asyst.

 

Jakub Krysiewicz/Włodzimierz Machnikowski

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj