Piłkarski pojedynek w oktagonie. Tomasz Hajto zmierzy się z Jakubem Wawrzyniakiem

(Fot. materiały prasowe Clout MMA)

Błyski fleszy, wielkie zainteresowanie wśród internautów, setki tysięcy sprzedanych licencji PPV i przede wszystkim ogromne pieniądze. Gale freak fightowe kuszą wielu byłych, a nawet obecnych sportowców. Nowym nabytkiem organizacji Clout MMA, której współwłaścicielem jest Sławomir Peszko, jest były reprezentant Polski i zawodnik m.in. Lechii Gdańsk – Jakub Wawrzyniak. Zmierzy się on z bardziej doświadczonym – pod względem wieku oraz stoczonych walk – również byłym reprezentantem Polski, Tomaszem Hajtą. 

Freak fightowe gale, na których walczą celebryci oraz osobowości internetowe, cieszą się olbrzymią popularnością i generują nieporównywalnie większe pieniądze niż te, które są w stanie zarobić gale zajmujące się profesjonalnym MMA. Korzystają na tym również sportowcy, którzy wnosząc do organizacji freak fightowych swoje znane nazwisko, trafiają do zupełnie nowej publiki.

Walka Jakuba Wawrzyniaka z Tomaszem Hajtą to nie pierwszy pojedynek, w którym udział biorą byli piłkarze, lub reprezentanci Polski w innych dyscyplinach. O kilku takich przypadkach, jak m.in. Robert Karaś, Marcin Wrzosek czy Kamil Łaszczyk pisaliśmy TUTAJ. Do grona sportowców we freak fightach dołączyli w ostatnim czasie również m.in. Piotr Świerczewski, Piotr Lisek i Maciej Sulęcki.

BYLI PIŁKARZE LECHII NAJBARDZIEJ CHĘTNI DO WALKI

Dla Tomasza Hajty walka w oktagonie to nie będzie pierwszyzna. Wcześniej mierzył się już z reprezentantem Polski w siatkówce, Zbigniewem Bartmanem. Sporo starszy od swojego przeciwnika Hajto był mocno skazywany na porażkę i choć faktycznie w 2. rundzie musiał uznać wyższość Bartmana, zaskoczył wielu świetną dyspozycją w 1. rundzie, którą wygrał. Jakuba Wawrzyniaka czeka więc niemała przeprawa.

Wawrzyniak to nie jedyny były zawodnik Lechii, który przygotowuje się właśnie do walki we freak fightach. W sobotę podczas gali Fame MMA: Reborn, ogłoszono pojedynek Jakuba Koseckiego, który już w lutym zmierzy się z YouTuberem, Łukaszem „Tuszolem” Tuszyńskim. Kosecki błyskawicznie zaadaptował się w klimatach freak fightów i zdążył wejść już w medialny konflikt z jednym z influencerów walczących w Fame MMA, Natanem Marconiem.

– Natan… moje nazwisko troszkę waży i boje się, że tego już możesz nie udźwignąć, więc proponuję na tym zakończyć te twoje marne zaczepki – pisał Kosecki.

(Fot. Instagram/natan.marcon)

Kosecki i Wawrzyniak nie trafią na siebie w szatni, gdyż walczą dla dwóch innych organizacji. Kosecki zawalczy podczas gali Fame MMA, a Wawrzyniak ma podpisany kontrakt z organizacją Clout MMA, której zresztą współwłaścicielem jest inny były zawodnik Lechii, Sławomir Peszko.

Dla Sławomira Peszki pracuje również kolejny były zawodnik Lechii, Błażej Augustyn. Ten w sierpniu stoczył pojedynek z Dominikiem Pudzianowskim – nazwisko nie jest przypadkowe, gdyż jest to starszy brat Mariusza Pudzianowskiego. Augustyn odnotował dotychczas najlepszy występ wśród walczących piłkarzy. Na przygotowania do walki z bratem „Pudziana” miał zaledwie trzy dni – bo tyle dni przed walką przyjął ofertę w zastępstwie za innego zawodnika. Mimo wszystko były piłkarz Lechii zdominował Pudzianowskiego i pewnie rozprawił się z nim na przestrzeni trzech rund. W odróżnieniu od Koseckiego, otoczka wokół walki Augustyna przebiegła w spokojnej atmosferze, gdyż obaj zawodnicy podeszli do siebie z dużym szacunkiem i nie próbowali wzbudzać kontrowersji.

Pojedynek Tomasza Hajty z Jakubem Wawrzyniakiem będzie walką wieczoru gali Clout MMA 3, która odbędzie się 29 grudnia w Warszawie.

Jakub Krysiewicz 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj